Obniżenie wieku emerytalnego, możliwość dalszej pracy po jego osiągnięciu i kryterium 40 lat stażu pracy jako momentu przejścia na emeryturę - takie będą założenia projektu reformy emerytalnej - poinformował w czwartek prezydent elekt Andrzej Duda. Mówił też o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł i o możliwość opodatkowania banków i hipermarketów.
Duda był pytany w czwartek w RMF FM, czy postulowana przez niego zmiana obecnych przepisów emerytalnych będzie prostym wycofaniem rozwiązania polegającego na podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat.
Wiek emerytalny
Duda powiedział, że związki zawodowe "Solidarność" i OPZZ mają propozycje zbliżone do siebie. - Nad tym na pewno usiądziemy. To nie jest prosty powrót do poprzedniego rozwiązania. To jest połączenie wieku z długością okresu składkowego. To jest proponowane przez "Solidarność" 40 lat składkowych i wiek. W tym kierunku będzie zmierzało to rozwiązanie - podkreślił prezydent elekt. - Chcę dać ludziom możliwość wyboru. Jeśli ktoś chce pracować dłużej, proszę bardzo. Podejrzewam, że wiele ludzi będzie chciało kontynuować zatrudnienie, niekoniecznie przechodzić na emeryturę, zbierając w ten sposób większy kapitał. Z pewnością będą też osoby, które zdecydują się przejść na emeryturę wcześniej - zaznaczył. Duda przekonywał, że zmiany nie wygenerują olbrzymich kosztów, bo "nagle wszyscy przejdą na emeryturę". - Jest na pewno duża grupa ludzi, którzy będą chcieli kontynuować zatrudnienie. Chcę im dać takie prawo, taką możliwość - powiedział.
Podatek od banków?
Duda mówił też o innej propozycji, którą przedstawił w kampanii i chce jako jedną z pierwszych inicjatyw zgłosić jako prezydent - o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 8 tysięcy złotych. Przypomniał, że część ekspertów wylicza, że kosztowałoby to 12 miliardów rocznie. - Biorąc pod uwagę to, jaka jest luka podatkowa, luka VAT, która sięga między 35 a 55 miliardów, więc samo usprawnienie systemu podatkowego z pewnością spowoduje znaczący wpływ, chociażby z podatku VAT do Skarbu Państwa - powiedział. - Jeżeli zostawimy ludziom więcej pieniędzy, zostawimy przede wszystkim tym, którzy są w najtrudniejszej sytuacji. To nie jest proste obliczenie, że to będzie kosztowało 12 miliardów i nic z tego nie będzie - dodał. Duda był też pytany o możliwość opodatkowania banków i hipermarketów. Zaznaczył, że jest to "do rozważenia". - Nie widzę powodów, żeby banki, zarabiające olbrzymie pieniądze, w dodatku obciążające Polaków najwyższymi w Europie opłatami i prowizjami, transferujące w ogromnej części swoje zyski za granicę, nie miały przyłożyć się do odbudowy polskiej gospodarki - podkreślił.
Autor: mb//km / Źródło: PAP