Prezes NBP Marek Belka przedstawi w środę Sejmowi sprawozdanie z działalności Banku w ub. r. W czerwcu 2016 r. mija 6-letnia kadencja Belki, który zgodnie z prawem mógłby ponownie objąć tę funkcję. Z kolei zimą 2016 r. kończy się 6-letnia kadencja członków RPP, poza Jerzym Osiatyńskim.
W sprawozdaniu z działalności NBP w 2014 roku analizowane są m.in. powody decyzji RPP dotyczących wysokości stóp procentowych w Polsce w kontekście sytuacji gospodarczej w naszym kraju i na świecie. Jak czytamy, w Polsce, w II połowie roku mimo stabilnego wzrostu popytu krajowego, silny spadek cen surowców na świecie oraz zwiększenie ograniczeń w handlu z Rosją przyczyniły się do znacznego obniżenia cen żywności i pogłębienia spadku cen energii, co doprowadziło do pojawienia się deflacji. Towarzyszyło temu obniżenie prognoz dynamiki cen na kolejne kwartały, a także istotne obniżenie oczekiwań inflacyjnych. W efekcie wzrosło ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu inflacyjnego w średnim okresie. W takiej sytuacji Rada obniżyła stopy procentowe NBP, w tym stopę referencyjną o 0,5 pkt proc. do 2,0 proc., jednocześnie zawężając różnicę pomiędzy stopą depozytową a stopą lombardową. Rada sygnalizowała także możliwość dalszego dostosowania polityki pieniężnej, gdyby – mimo dokonanego obniżenia stóp procentowych — perspektywy powrotu inflacji do celu pogorszyły się.
Decydując o skali obniżenia stóp procentowych Rada brała pod uwagę z jednej strony ryzyko związane z utrzymywaniem się inflacji poniżej celu, a z drugiej ryzyko pojawienia się nierównowag makroekonomicznych związanych z obniżaniem stóp procentowych - czytamy w dokumencie.
Belka o młodych i niskich płacach
Według ustawy o NBP prezesa Banku powołuje Sejm na wniosek prezydenta na sześcioletnią kadencję; ta sama osoba nie może być prezesem banku centralnego dłużej niż przez dwie kolejne kadencje. Belka w ostatnim czasie kilkukrotnie wypowiedział się publicznie, wskazując na niedostatki naszej transformacji. Pod koniec maja, nawiązując do wyników wyborów prezydenckich, mówił: „Wszyscy się puszymy z dumy i słusznie, jak to wspaniale się nam to wszystko udało. Ostatnie tygodnie i ostatnie godziny pokazały, jak głęboko żeśmy się mylili". Jak mówił, młodzi ludzie w wyborach pokazali elitom czerwoną kartkę. "Ja się z tym nie zgadzam, ale rozumiem" - przyznał. I argumentował: "Nasze wielkie sukcesy transformacyjne, to jednocześnie 40 proc. młodych ludzi pracujących na niekonwencjonalnych umowach o pracę (...) w ciągu ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Płace rosły dwa i pół razy wolniej". Również w wywiadzie dla sobotniej "Gazety Wyborczej" podkreślał, że musimy skończyć z "wyczynowym kapitalizmem, który uprawiamy w Polsce od 25 lat". Argumentował, że "statystyki nie kłamią i pokazują, że udział płac w PKB jest niski i dalej spada". "To oznacza, że dotąd polska konkurencyjność polegała na niskich kosztach pracy i niskich podatkach, szczególnie dla przedsiębiorców" - wyjaśnił Belka. Zwrócił uwagę, że "ludzie o niskich dochodach płacą u nas wyższe podatki niż na Zachodzie, bogatsi - niższe".
Podwyższyć podatki
I dodał, że takie dziedziny jak służba zdrowia czy edukacja są niedoinwestowane właśnie dlatego, że podatki są niskie. "Teraz każda partia obiecuje obniżkę podatków, a to oznacza katastrofę" – przestrzegał szef NBP. Przyszły rok może być w ogóle czasem zmian w polityce pieniężnej, bo w styczniu i lutym 2016 kończy się też 6-letnia kadencja członków Rady Polityki Pieniężnej, wybieranych przez Sejm, Senat i prezydenta (po 3). Nową RPP będą wybierać nowy Sejm i Senat, wybrane 25 października br., a także nowy prezydent Andrzej Duda. Jedynym członkiem Rady, który nie będzie musiał ustąpić, jest Jerzy Osiatyński - wybrany został bowiem na sześcioletnią kadencję dopiero jesienią 2013 roku, po rezygnacji Zyty Gilowskiej. Obecni członkowie RPP nie mogą być w jej skład wybrani ponownie. Tym niemniej w kolejnej kadencji można się spodziewać wzmocnienia linii tzw. gołębiej, niedążącej do podwyższania stóp procentowych, reprezentowanej dotychczas m.in. przez - wybranych do RPP przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Adama Glapińskiego i Andrzeja Kaźmierczaka. Prezydentem wkrótce zostanie bowiem Andrzej Duda, natomiast PiS, według sondaży, ma szanse na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.
Autor: km / Źródło: PAP