Szef Porsche Matthias Mueller zażartował kiedyś, że jest za stary, aby kierować Volkswagenem. Wygląda jednak na to, że ten 62-latek otrzyma właśnie takie zadanie i będzie musiał wyciągnąć niemieckiego giganta z najgorszego w historii kryzysu - pisze Reuters.
Agencja podkreśla, że Mueller, który kiedyś był szefem strategii produktowej VW, ma poparcie większości członków 20-osobowej rady nadzorczej Volkswagena.
Według źródła zbliżonego do sprawy, rada ma zatwierdzić Muellera na nowego szefa już na piątkowym posiedzeniu. Poprzedni szef VW Martin Winterkorn w czwartek zrezygnował ze stanowiska po wybuchu skandalu z emisją spalin.
Długa historia
Mueller pracował dla Volkswagena od 1970 roku. Co istotne, ma on poparcie rodzinnego klanu Porsche-Piech, który ma decydujący głos w VW. Reuters przypomina, że obecny szef Porsche awansował w zarządzie Volkswagena w marcu tego roku. Uważany był za faworyta i ulubieńca rodziny Ferdinanda Porsche, która podobno starała się umieścić Muellera na czele niemieckiego giganta już na początku tego roku. Wówczas się nie udało. Winterkorn umocnił swoją pozycję.
Teraz musiał jednak odejść w atmosferze skandalu. Volkswagen przyznał, że w 11 milionach jego samochodów z silnikami dieslowskimi instalował specjalne oprogramowanie, potrafiące ustalić, że prowadzony jest pomiar emisji spalin i przestawić silnik na szczególnie oszczędny tryb pracy, gwarantujący nieprzekraczanie norm regulujących zawartość szkodliwych substancji w spalinach. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zarzuciła koncernowi, że w normalnych warunkach emisja spalin w jego pojazdach z konkretnym, popularnym modelem silnika dieslowskiego, wielokrotnie przekracza normy USA. Skandal odbił się echem na całym świecie. W mediach pojawiły się już określenia Dieselgate i Dieselschwindel.
Autor: mn / Źródło: Reuters