Aplikacje, gry i tablety wkraczają do szkół. Nasze dzieci będą mądrzejsze?

Nowe technologie zmieniają sposób, w jaki się uczymy i wpływają na stan naszej wiedzy

Smartfony i tablety coraz częściej wypierają zeszyty i podręczniki. Nowe technologie zmieniają to, jak się uczymy. Czy ekran zastąpi realny kontakt z nauczycielem?

Nowe technologie zmieniają sposób, w jaki się uczymy i wpływają na stan naszej wiedzy. Codziennie jesteśmy zalewani tysiącami informacji, których nie jesteśmy w stanie pogłębić. Części z nich nawet nie zapamiętujemy. Nasza wiedza staje się rozległa niczym ogromne jezioro. Jednak bywa tak, że jest płytka niczym uliczna kałuża. Czy zatem szybki rozwój technologii będzie dla przyswajania informacji i nauki w szkołach zagrożeniem, czy też szansą na pozytywną rewolucję?

Co się zmienia?

Alfred Spector, wiceprezes Google'a ds. badań uważa, że dzięki nowym technologiom możemy stać się mądrzejsi, a nasza wiedza głębsza. Jego zdaniem - o czym mówił w BBC - technologia już teraz zmienia sposób, w jaki się uczymy. Aplikacje mobilne pozwalają np. na naukę języków obcych, czy gry na instrumentach. Przekonywał też, że wiedza zawarta w grach wideo sprawia, że nauka nie jest nudna. Chwalił też portale społecznościowe, które jego zdaniem zwiększają interakcję między uczniami i pozwalają na wymianę doświadczeń, co sprzyja nauce.

Prognozuje, że w przyszłości społeczeństwa nie będą potrzebowały już stacjonarnych szkół. Nauka będzie odbywała się nie w klasie, gdzie uczniowie mają bezpośredni kontakt z nauczycielem, a na odległość. Dzięki temu ma też trwać krócej.

Trzeba zmian?

Krzysztof Kwaśniewski z firmy eTechnologie, autor bloga CyfrowyNauczyciel.pl uważa, że pracodawcy oczekują od absolwentów uczelni kreatywności, umiejętności pracy w zespole, czy umiejętności rozwiązywania problemów.

- Rozwiązywanie problemów, to w dużym uogólnieniu szybkie czytanie ze zrozumieniem, umiejętność selekcji i analiza najważniejszych informacji, zwięzłego i rzeczowego argumentowania. W tle każdej z tych umiejętności zawsze są nowe technologie - uważa Krzysztof Kwaśniewski. Dodaje, że ilość informacji, która nas otacza nigdy wcześniej nie była tak olbrzymia.

- W trakcie jednego tygodnia w "The New York Times" jest więcej informacji niż XVIII-wieczny człowiek dowiedziałby się w ciągu całego życia. A my nadal uczymy metodami z tamtych czasów. Czy to nie szaleństwo? - podkreśla.

Wsparcie tradycji

Dr Danuta Morańska z Wyższej Szkoły Biznesu, która specjalizuje się we wdrażaniu nowych technologii do procesu kształcenia twierdzi, że coraz częściej spotyka nauczycieli, którzy wykorzystują w dydaktyce np. blogi, WebQuesty, czy internetowe chmury.

- Wykorzystanie nowoczesnych technologii w kształceniu nie podlega dyskusji, gdy zależy nam na wykształceniu społeczeństwa przygotowanego do sytuacji permanentnej zmiany. Nie ma innej alternatywy. Ale to zależy od tego jak współczesna szkoła, a szczególnie kadra nauczycieli podoła nowym wyzwaniom - uważa Morańska.

Nie tylko kreda i tablica

Piotr Ziarek, ekspert rynku nowych technologii uważa, że tablety, interaktywne tablice w połączeniu z ciekawie zaprojektowanymi aplikacjami oraz serwisami internetowymi mogą stanowić uzupełnienie tradycyjnych metod nauczania.

- Nauka nie musi kojarzyć się już wyłącznie z kredową tablicą. Może bawić, fascynować i wciągać. Nowe technologie z pewnością to ułatwiają. Jednak tak jak telefonia i komunikatory internetowe nie pozbawiły ludzkości potrzeby bezpośrednich rozmów, a płyty CD, pliki mp3 i serwisy streamingowe nie uśmierciły muzycznych koncertów, tak nawet najlepsze urządzenia elektroniczne lub aplikacje nie podważają efektywności tradycyjnej edukacji. Zamiast przeciwstawiać sobie te dwa obszary, lepiej spojrzeć na nie jako na wzajemnie się uzupełniające i kompatybilne nurty - podkreśla Ziarek. Zaznacza, że obecny system edukacyjny trzeba przystosować do wyzwań gospodarki cyfrowej.

- Niektóre działania polskiej administracji we wprowadzaniu nowych technologii do edukacji spłycane są do wymiaru fizycznego dostępu, czyli zakupu. Tymczasem jeszcze ważniejsze jest odpowiednie przeszkolenie nauczycieli i systemowe wdrażanie zmian w programie edukacyjnym, które pozwalałyby dzieciom na rozwój ich cyfrowych umiejętności - dodaje Ziarek.

Nie ma odwrotu?

Profesor Maciej M. Sysło z Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu twierdzi, że szkoły nie powinny bronić się przed nowymi technologiami, bo w rękach uczniów i tak cały czas znajdują się nowoczesne urządzenia, co ma swoje dobre i złe strony.

- Niezaprzeczalnym argumentem za technologią w edukacji jest fakt, że przecież jest to środowisko, w którym żyją i będą żyć oraz pracować dzisiejsi uczący się. Dlatego mają oni żal do szkoły, że nie w pełni nadąża za rozwijającą się technologią - uważa prof. Maciej M. Sysło.

- Nie wystarczy jednak umieścić technologię w środowisku, do którego mają dostęp wszyscy aktorzy w teatrze edukacji, ale najpierw trzeba ją edukacyjnie wesprzeć, by rzeczywiście przynosiła korzyści. Niestety, technologia rozwija się tak szybko, że faktycznie szkoła nie czeka na jej edukacyjne wsparcie, tylko przyjmuje rozwiązania narzucane jej przez decydentów, często pod naporem producentów, takich np. jak Intel, IBM, Google - twierdzi prof. Sysło.

Aplikacje mobilne

Zdaniem dr Danuty Morańskiej ważnym elementem wykorzystania nowych technologii w kształceniu są aplikacje mobilne i gry komputerowe.

- Mogą być elementem motywacji do uczenia się, który inspiruje do działania i poszerza zainteresowanie zdobywaniem i pogłębianiem wiedzy. Przykładem jest zastosowanie tabletów w szkole. Można pokazać, że uczenie się może sprawiać przyjemność. Pozwala też na przeniesienie procesu kształcenia poza instytucję szkoły, zagospodarowując czas, który uczniowie i tak spędziliby w kontakcie z technologiami - mówi dr Morańska.

Aby podnieść efektywność kształcenia w ten sposób trzeba spełnić kilka warunków. Chodzi m.in. o traktowanie gier, czy aplikacji na równi z podręcznikami.

- Urządzenia mobilne posiadane przez uczniów powinny być traktowane w szkole jak przybory szkolne, bez zakazów ograniczających ich użycie. W ten sposób zaakceptujemy rolę tych urządzeń w procesie uczenia się - wyjaśnia dr Morańska. - Poprawne ich wykorzystanie może w znaczącym stopniu pozwolić na odejście od tradycyjnej dydaktyki opartej na zapamiętywaniu podanej przez nauczyciela wiedzy, na rzecz dydaktyki myślenia związanej z aktywnym uczeniem się w działaniu - tłumaczy dr Morańska.

Wiedza z kieszeni

Prof. Maciej M. Sysło twierdzi, że kluczowe jest znalezienie odpowiedzi na pytanie: jak sprawić, aby uczniowie, którzy są niemal całą dobę podłączeni do internetu wykorzystywali to połączenie do nauki. Bo dziś w niewielkim stopniu wykorzystują do nauki technologię, którą noszą w kieszeniach.

- Trwają badania nad edukacyjnym wykorzystaniem gier. A to obiecujący kierunek, bo znacznie wzmacnia zaangażowanie uczniów i motywuje ich do uczenia się. Jednak nie we wszystkich sytuacjach gra będzie odpowiednim narzędziem, wymaga bowiem od uczącego się pewnej wiedzy i umiejętności podstawowych, by przyniosła mu korzyści edukacyjne, a nie była tylko grą dla samego (po)grania - wyjaśnia.

Zagrożenia

Zdaniem dr Danuty Morańskiej bez wsparcia odpowiednio przygotowanych mentorów użycie nowych technologii w kształceniu może doprowadzić do spłycenia posiadanej przez nas wiedzy. - Przy braku wsparcia ze strony odpowiednio przygotowanych mentorów, może grozić nam powierzchowność, przypadkowość w docieraniu do informacji. Przykładem takiego działania jest umiejętność korzystania z tzw. ukrytych zasobów Internetu, czyli wyspecjalizowanych baz wiedzy przygotowanych na wszystkie etapy kształcenia, które nie są indeksowane przez Google'a - twierdzi dr Morańska.

Przed tymi pułapkami przestrzega także prof. Maciej M. Sysło, który uważa, że bez wcześniejszego przygotowania uczniowie mogą nie tylko nie wiedzieć czego mają szukać w sieci, ale również będą korzystać ze kiepskich źródeł jak np. Wikipedia.

- Wikipedia to wiedza wtórna, okrojona, nie zawsze pewna, a często bardzo płytka. Wiele haseł nie ma ostrzeżenia, że artykuły zawierają nieprawdziwe treści. A niedoświadczony uczący się nie jest w stanie krytycznie podejść do serwowanej mu informacji. Owszem, technologia może posłużyć do zgłębienia wiedzy, ale wymaga to wcześniejszego przygotowania - uważa prof. Sysło.

Szkoły niepotrzebne?

A co z dość kontrowersyjną tezą Alfreda Spectora z Google'a mówiącą o tym, że w przyszłości społeczeństwa nie będą potrzebowały już stacjonarnych szkół, bo nauka będzie odbywała się tylko na odległość?

- Kontakt twarzą w twarz jest niezbędny dla spodziewanych efektów kształcenia, czyli nabycia umiejętności współpracy, zespołowego rozwiązywania problemów, funkcjonowania w społeczności - wymienia prof. Sysło. Dodaje, że nad Wisłą nie buduje się zbyt wielu szkół, bo zmagamy się z niżem demograficznym. Jednak w Stanach Zjednoczonych, czy Wielkiej Brytanii jest inaczej.

- Budownictwo szkolne przeżywa rozkwit, a rola technologii w tych nowych inwestycjach polega na zaprojektowaniu takiej aranżacji powierzchni, by możliwe były różne sposoby uczenia się, nie tylko w systemie klasowo-lekcyjnym. I to można uznać za właściwy kierunek zmian - uważa prof. Sysło.

Szkodliwe?

Podobną opinię wyraża Piotr Ziarek, który przekonuje, że celowe ograniczanie edukacji wyłącznie do kontaktów za pośrednictwem technologii komunikacyjnych jest szkodliwe.

- Szkoła to nie tylko podręczniki i klasówki (które w prosty sposób można scyfryzować i przenieść do sieci), ale również nabywanie kompetencji społecznych i budowanie społecznego kapitału - dodaje.

Autor: Marek Szymaniak / Źródło: tvn24bis.pl

Pozostałe wiadomości

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali Ministerstwu Finansów dane ponad 177 tysięcy osób fizycznych i 115 tysięcy podmiotów – poinformowała rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Blisko 300 tysięcy osób i podmiotów pod lupą fiskusa

Blisko 300 tysięcy osób i podmiotów pod lupą fiskusa

Źródło:
PAP

Biały Dom rozważa znaczne obniżenie ceł na import chińskich towarów w celu deeskalacji sporu handlowego z Chinami - podał w środę "Wall Street Journal". Według źródeł dziennika cła mogą spaść ze 145 procent do 50-65 procent.

Nowy pomysł Białego Domu w sprawie ceł

Nowy pomysł Białego Domu w sprawie ceł

Źródło:
PAP

Wicekanclerz Niemiec Robert Habeck wyraził obawy przed potencjalnymi negocjacjami między Rosją a USA w sprawie gazociągów Nord Stream. - Co zrobią Europejczycy, jeśli zostaniemy postawieni przed faktami dokonanymi? - pytał, podkreślając konieczność utrzymania kontroli nad infrastrukturą.

"Wydaje się, że jest to palące pytanie". Wicekanclerz Niemiec ostrzega

"Wydaje się, że jest to palące pytanie". Wicekanclerz Niemiec ostrzega

Źródło:
PAP

500 milionów i 200 milionów euro to wysokość kar nałożonych odpowiednio na Apple i Metę przez Komisję Europejską. Według Brukseli firmy te złamały Akt o rynkach cyfrowych (DMA). To pierwsza kara nałożona na spółki technologiczne za naruszenie tych zasad.

Kary dla gignatów technologicznych

Kary dla gignatów technologicznych

Źródło:
PAP

Donald Tusk odniósł się do kwestii składki zdrowotnej. Premier zapowiedział, że w przypadku ewentualnego weta prezydenta Andrzeja Dudy rząd powróci do tematu obniżenia składki po wyborach prezydenckich.

Składka zdrowotna. Zapowiedź premiera Donalda Tuska

Składka zdrowotna. Zapowiedź premiera Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Szef Open AI Sam Altman wskazał, że zwracanie się do ChatGPT za pomocą słów "proszę" i "dziękuję" kosztowało firmę sporo pieniędzy. Kwota ta ma iść w dziesiątki milionów dolarów.

Ile kosztują "proszę" i "dziękuję"? Zaskakująca odpowiedź Sama Altmana

Ile kosztują "proszę" i "dziękuję"? Zaskakująca odpowiedź Sama Altmana

Źródło:
USA Today

Intel zamierza ujawnić w tym tygodniu plany zwolnienia 20 procent pracowników - donosi Bloomberg, powołując się na osobę znającą sprawę. Oznacza to, że pracę straci około 21 tysięcy osób. Krok ten ma usprawnić operacje i zmniejszyć nieefektywność biurokratyczną.

Gigant chce zwolnić 20 procent pracowników

Gigant chce zwolnić 20 procent pracowników

Źródło:
Reuters

Donald Trump przekazał, że nie ma zamiaru zwalniać prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, choć zażądał od niego obniżenia stóp procentowych. Wcześniej prezydent USA nazwał szefa Fed "wielkim frajerem".

Donald Trump zmienia zdanie w sprawie "wielkiego frajera"

Donald Trump zmienia zdanie w sprawie "wielkiego frajera"

Źródło:
PAP

Rezerwa Federalna to jedna z najważniejszych finansowych instytucji świata. Gdyby straciła wiarygodność, to straciłaby zdolność wpływania na rynki. Bank centralny USA jest pod presją Donalda Trumpa i Fed grozi zależność od władzy wykonawczej - ostrzegają ekonomiści.

Noblista o Trumpie: nie chcemy, by ktoś szalony nam dyktował

Noblista o Trumpie: nie chcemy, by ktoś szalony nam dyktował

Źródło:
PAP

Elon Musk zapowiedział, że od maja planuje poświęcać znacznie mniej czasu na kierowanie DOGE (Departamentem Wydajności Państwa) i skoncentruje się na przewodzeniu Tesli.

Elon Musk zapowiada ważne zmiany od maja

Elon Musk zapowiada ważne zmiany od maja

Źródło:
PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w marcu 2025 roku była niższa niż przed rokiem o 0,3 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Z kolei w cenach bieżących sprzedaż w ubiegłym miesiącu wzrosła o 0,6 procent rok do roku.

"Konsument wrócił do gry". Nowe dane ze sklepów

"Konsument wrócił do gry". Nowe dane ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Lotto padła główna wygrana. Zwycięzca wygrał niemal 12 milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 22 kwietnia 2025 roku.

Kumulacja w Lotto rozbita

Kumulacja w Lotto rozbita

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Donald Trump odpowiada za nowy trend - "Sell America" (sprzedawać Amerykę). Cła i wojna handlowa, chaotyczne decyzje czy próby zwolnienia szefa Fed sprawiły, że inwestorzy pozbywają się amerykańskich obligacji, akcji i uciekają od dolara - wskazują media z USA, Francji czy Wielkiej Brytanii.

Donald Trump zaczął nowy trend

Donald Trump zaczął nowy trend

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że USA otrzymały do tej pory 18 pisemnych propozycji porozumień handlowych, a Stany prowadzą obecnie rozmowy z 34 krajami. Trwają też prace nad umową z Chinami, ale minister finansów Scott Bessent miał określić te rozmowy jako "mordęgę".

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

Źródło:
PAP

Z 3,5 do 3,2 procent - tak prognozę dla polskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Analitycy Credit Agricole oraz ING Bank Śląski zwrócili uwagę na potencjalny wpływ ceł Donalda Trumpa na PKB Polski.

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Źródło:
PAP

Rosja obniżyła prognozę dotyczącą przychodów z eksportu ropy naftowej i gazu na lata 2025–2027 - podał Reuters, powołując się na dokument rosyjskiego ministerstwa gospodarki.

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Źródło:
Reuters

Pokój na Ukrainie jest niezbędny dla globalnej stabilności, a także globalnej gospodarki - stwierdził minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że "popieramy każde rozmowy pokojowe", "ale w Polsce nie ufamy Putinowi".

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zareagowała na doniesienia, że administracja Donalda Trumpa w ramach negocjowania ceł z innymi krajami żąda ograniczenia współpracy gospodarczej z Chinami. Bruksela wskazała, że relacje z USA i z Chinami - to dwie odrębne sprawy.

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Źródło:
PAP

Departament Handlu USA poinformował o planach nałożenia ceł na import paneli słonecznych i sprzętu fotowoltaicznego z krajów Azji Południowo-Wschodniej. W jednym przypadku taryfa może sięgać nawet 3521 procent.

3521 procent. Zaskakujący plan USA

3521 procent. Zaskakujący plan USA

Źródło:
BBC

Banki będą musiały sprawdzić, czy właściciel rachunku żyje w przypadku braku aktywności przez pięć lat - wynika z założeń projektu opublikowanych w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu.

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

Właściciele sklepów internetowych, przewoźnicy, banki czy operatorzy systemów płatności będą musieli zapewnić od połowy tego roku dostęp do swoich usług bądź produktów osobom z niepełnosprawnością. - Wysokość grzywny (za brak dostosowania - red.) może wynosić do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - wyjaśnia mecenas Magdalena Szczepanek  z kancelarii prawnej Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy Sp.K.

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Źródło:
tvn24.pl

Obniżki stóp procentowych w maju i czerwcu są już przesądzone – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS. Ich zdaniem, marcowy spadek dynamiki płac stanowi jeden z argumentów za obniżkami stóp NBP.

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Roche zamierza zainwestować 50 miliardów dolarów w pięć lat w USA. Powstać ma 12 tysięcy nowych miejsc pracy - podał Reuters. Zdaniem agencji to kolejny przykład firmy farmaceutycznej reagującej na politykę celną prezydenta Donalda Trumpa.

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Źródło:
Reuters

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 roku wyniosło 9055,92 złotego, co oznacza wzrost 7,7 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze w ujęciu rocznym spadło o 0,9 procent.

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Źródło:
PAP