Złoty może zyskiwać w krótkim terminie, natomiast w drugiej połowie miesiąca powróci do 4,27 lub nawet 4,30. W przypadku krajowych obligacji największe pole do umocnienia w krótkim terminie ma krótki koniec krzywej dochodowości. Na długim końcu rentowności mogą wzrosnąć w ciągu tygodnia o 3-4 punkty bazowe.
- Zakładamy, że złoty jest dość blisko poziomów, które określamy jako fundamentalne, czyli raczej nie liczymy na duże umocnienie polskiej waluty. Jesteśmy na 4,24, a poziomem, na którym możemy znaleźć się w najbliższym czasie jest 4,22-4,23 (dla pary EUR/PLN - red.) - powiedział Piotr Popławski, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Dlaczego?
Kurs EUR/PLN spadł w poniedziałek po informacji, że agencja ratingowa Moody's podwyższyła prognozy wzrostu PKB Polski w 2017 r. Kurs eurozłotego na początku poniedziałkowej sesji doszedł do poziomu 4,264, a o godz. 16.00 para EUR/PLN jest kwotowana na 4,241.
Analitycy Moody's ocenili, że wyższy od oczekiwań wzrost PKB i sytuacja fiskalna są korzystne dla wiarygodności kredytowej Polski. Agencja podniosła prognozę wzrostu PKB Polski w 2017 r. do 4,3 proc. z 3,2 proc. i obniżyła dla deficytu sektora finansów publicznych do 2,5 proc. PKB z 2,9 proc.
Co dalej?
Według Popławskiego, złoty może zyskiwać w krótkim terminie, natomiast w drugiej połowie miesiąca powróci do 4,27 lub nawet 4,30.
- Im bliżej posiedzenia Fed we wrześniu, ewentualnie im bliżej pojawienia się prezydenckiego projektu zmian w systemie sądownictwa, tym większa nerwowość inwestorów powinna się dawać we znaki złotemu - powiedział.
Oczekiwanie
Istotnym wydarzeniem na rynkach finansowych będzie w tym tygodniu zaplanowana na czwartek konferencja po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Ekspert nie spodziewa się jednak konkretnych komentarzy ze strony EBC.
- Zakładamy, że bank (EBC - red.) będzie robił wszystko, aby powiedzieć inwestorom jak najmniej. Niby koniunktura w strefie euro jest dobra, ale inflacja nie chce specjalnie rosnąć, a euro jest mocne. Dla EBC najbardziej pożądane będzie jak najdłuższe nie informowanie rynku o swoich zamierzeniach" - powiedział Popławski.
Zdaniem eksperta, brak jednoznacznych sygnałów ze strony EBC nie wpłynie na kurs złotego.
- Rynki są już przekonane o tym, że EBC będzie bardzo powoli zmieniał politykę. Nie przypuszczam, żeby miało to jeszcze bardziej wzmacniać złotego, a na jastrzębi sygnał ze strony EBC w tym momencie też ciężko liczyć - powiedział.
Rynek długu
- Największe pole do umocnienia w krótkim terminie ma krótki koniec krzywej dochodowości. Tam cały czas jest możliwość, że ze względu na niską podaż ktoś będzie musiał przyjść i te papiery kupić - powiedział Popławski.
- Długi koniec powinien natomiast standardowo podążać za tym, co dzieje się na rynkach bazowych. Wygląda na to, że istnieje ryzyko wzrostu dochodowości rzędu 3-4 pb w ciągu tygodnia - powiedział.
Zdaniem analityków z PKO BP, rentowności polskich obligacji 10-letnich wzrosną w najbliższych tygodniach do ok. 3,35 proc.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS