Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przekazało Gazpromowi oświadczenie woli zakończenia obowiązywania kontraktu jamalskiego z dniem 31 grudnia 2022 roku - poinformowała w piątek spółka w komunikacie giełdowym.
"Zgodnie z zapisami kontraktu, strony umowy zobowiązane są do złożenia deklaracji dotyczącej dalszej współpracy po 2022 roku na trzy lata przed przewidzianym zakończeniem jego obowiązywania w dniu 31 grudnia 2022 r." - wyjaśniono.
Jak czytamy w komunikacie, w ocenie zarządu PGNiG, dotychczas podjęte przez spółkę działania związane z dywersyfikacją kierunków pozyskania gazu do Polski po 2022 roku, w szczególności zakontraktowanie dostaw gazu LNG, akwizycje złóż gazu ziemnego na Morzu Północnym oraz działania prowadzone przez operatora systemu przesyłowego w zakresie rozbudowy systemu przesyłowego, są odpowiednie dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju i pozwalają na zakończenie kontraktu jamalskiego zgodnie z jego postanowieniami.
Trzy źródła dostaw
W piątek prezes PGNiG Piotr Woźniak powiedział, że wolumeny z kontraktu jamalskiego od 1 stycznia 2023 r. będą zastąpione wolumenami gazu wynikającymi z innych kontraktów.
- Są trzy źródła, trzy portfele - krajowy, norweski - poprzez gazociąg Baltic Pipe oraz LNG. W celu ewentualnych uzupełnień czy na potrzeby gry rynkowej będziemy mogli jeszcze kupować dostawy typu spot z Niemiec - powiedział Woźniak.
Prezes PGNiG wskazał również powody nieprzedłużenia kontraktu jamalskiego. Wśród najważniejszych przyczyn wymienił przerwy w dostawach gazu oraz zbyt wygórowaną w porównaniu z sytuacją rynkową ceną gazu.
Ekonomicznie korzystne kontrakty
Pod koniec września podczas Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego w Siedlcach, wiceprezes ds. handlowych PGNiG Maciej Woźniak informował, że w 2023 r. spółka będzie w stanie zaspokoić popyt krajowy na gaz w wysokości ponad 24 mld m sześc. Wskazywał, że będzie to gaz z bezpiecznych źródeł, m.in. z Norwegii i krajowego wydobycia.
Podkreślał, że PGNiG ma portfel "ekonomicznie korzystnych" kontraktów, bez dostaw "sprzedawanych po cenach oderwanych od rynku". Jak zaznaczył, ceny rynkowe gazu są najniższe w historii, natomiast zakupy, do których spółka jest zobowiązana na mocy kontraktu jamalskiego są w tym roku "wyjątkowo dolegliwe".
Przypomniał, że w kontrakcie tym zapisano powiązanie ceny surowca z cenami ropy, a ten rynek zachowuje się zupełnie inaczej niż rynek gazu.
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski przekonywał we wrześniu, że nie będziemy potrzebowali rosyjskiego gazu. Dodawał, że Gazprom jest monopolistą i "z tego monopolu się wyzwolimy".
Zakończenie kontraktu jamalskiego nie musi oznaczać, że z gazu rosyjskiego Polska zrezygnuje całkowicie. Zmienić się może jednak formuła umów - z długoterminowej na pojedyncze kontrakty dotyczące mniejszej ilości surowca.
Szczegóły kontraktu jamalskiego
Podpisany w 1996 r. kontrakt jamalski przewiduje dostawy ok. 10 mld metrów sześc. gazu rocznie. Zgodnie z narzuconą przez Gazprom klauzulą take-or-pay, PGNiG musi odebrać co najmniej 8,7 mld m sześc. zakontraktowanego gazu rocznie.
Zapisy kontraktu były renegocjowane w 2010 r. Ówcześni wicepremierzy Polski i Rosji, Waldemar Pawlak oraz Igor Sieczin, podpisali jesienią 2010 roku międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski, a PGNiG i Gazprom podpisały aneks do kontraktu jamalskiego. Porozumienie dotyczyło zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski o ok. 2 mld m sześc. rocznie. Zgodnie z umową, tranzyt gazu został przewidziany do 2019 r., a dostawy do 2022 r.
W lipcu 2018 roku pisaliśmy o odtajnionych dokumentach z 2013 roku o wynikach kontroli zawierania umów gazowych w latach 2009–2010 oraz realizacji inwestycji - terminal LNG w Świnoujściu. W raporcie Najwyższej Izby Kontroli zwrócono m.in. uwagę, że "działania ministra gospodarki dotyczące negocjowania w latach 2009-2010 umów z Federacją Rosyjską dotyczące dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego były prowadzone w znacznej części bez wymaganego umocowania w postaci zatwierdzonej instrukcji negocjacyjnej, a po zatwierdzeniu takich instrukcji część uzgodnień była niezgodna z wytycznymi o charakterze wiążącym".
Ponadto - według NIK - minister gospodarki oraz PGNiG nie wykorzystali w pełni swoich możliwości negocjacyjnych. "Nie podejmując próby uzyskania w zamian za zgodę na postanowienia korzystne dla strony rosyjskiej równoważnych korzyści dla Polski" - czytamy w dokumencie z 2013 roku.
Na giełdzie
Po piątkowym komunikacie kurs akcji PGNiG na warszawskim parkiecie rósł i w okolicy południa był wyższy niż na czwartkowym zamknięciu notowań o ok. 1,3 proc.
Autor: kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Europolgaz