Kompania Węglowa (KW) uzyska finansowanie na najbliższe miesiące, będzie miała zapewnione środki na uregulowanie zobowiązań, w tym na wynagrodzenia – podała spółka. Nie zabraknie pieniędzy na wypłatę barbórki, czego obawiali się związkowcy.
W przesłanym we wtorek wieczorem mediom komunikacie zarządu Kompanii podano, że rozmowy na temat finansowania KW są na „bardzo zaawansowanym” etapie i zostaną sfinalizowane do początku grudnia br.
Na pensje i barbórki
"Oznacza to, że spółka uzyska finansowanie na najbliższe miesiące, niezbędne do uregulowania zobowiązań m.in. wynagrodzeń i barbórki. Uzyskanie finansowania pozwoli spółce funkcjonować do czasu wdrożenia docelowego modelu finansowania i działalności Kompanii Węglowej" - podano w krótkim komunikacie. Według nieoficjalnych informacji prezes KW Krzysztof Sędzikowski na temat finansowania spółki rozmawiał we wtorek w Warszawie z Krzysztofem Tchórzewskim, który został powołany na członka rządu Beaty Szydło, a wkrótce - kiedy powstanie ten resort - ma zostać ministrem energetyki. Wieczorem w siedzibie KW prezes rozmawiał na ten sam temat ze związkowcami. Pod koniec października Sędzikowski poinformował, że z dniem 31 grudnia ustąpi ze stanowiska prezesa KW. Wskazał wówczas m.in. na brak możliwości pozyskania inwestorów dla tzw. Nowej Kompanii Węglowej (NKW). Powstanie NKW i przeniesienie do niej części aktywów dotychczasowej Kompanii założono w rządowym planie naprawczym dla górnictwa wdrażanym wobec narastających problemów finansowych tej spółki. Nowa spółka miałaby zostać utworzona na bazie 11 kopalń znajdujących się dotychczas w strukturach KW i kilku innych jej zakładów. 24 września resort skarbu podał, że NKW powstanie w kształcie kapitałowym, który nie będzie zakwestionowany przez Komisję Europejską. Podkreślono, że prace nad nadaniem nowej spółce tego kształtu wymagają więcej czasu, więc powstanie ona po 30 września. Styczniowe porozumienie rządu ze związkowcami zakładało, że proces ten zostanie zakończony do 30 września.
Nowy plan
30 września br. rząd Ewy Kopacz przyjął plan dla górnictwa, który przewiduje, że to spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń KW. Zdaniem autorów planu miałoby to dać podstawę do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego oraz być pierwszym krokiem do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej. Przedstawiciele rządu akcentowali, że wniesienie 100 proc. akcji KW do Silesii to realizacja obietnic styczniowego porozumienia ze związkami. Ponieważ wbrew porozumieniu NKW nie została powołana do końca września, związkowcy, którzy zarzucili rządowi złamanie umowy, ogłosili gotowość strajkową w górnictwie. Opóźnienie w organizacji nowego podmiotu - który miałby zostać dokapitalizowany na 1,5 mld zł - skutkowało koniecznością skorygowania planów przez KW. Spółka musiała m.in. zmniejszyć inwestycje i sprzedawać węgiel na przedpłaty.
Straty od 2013 roku
KW dotychczas utrzymywała płynność dzięki lepszym wynikom operacyjnym od zakładanych. Jak kilka tygodni temu mówił Sędzikowski, w wyniku działań restrukturyzacyjnych wygenerowano wyższy wynik gotówkowy o prawie 170 mln zł, spółka obniżyła koszty i sprzedała zapasy węgla. Prezes zwracał uwagę, że przedłużający się termin powstania NKW skutkuje nie tylko przesunięciem inwestycji, ale też opóźnieniem wdrożenia nowych warunków zatrudnienia i uniemożliwia w założonym terminie przeprowadzenie programu dobrowolnych odejść. KW jeszcze w 2012 r. miała ponad 170 mln zł zysku, w 2013 r. zanotowała już prawie 700 mln zł straty, a w ub.r. - ponad 2,4 mld zł straty gotówkowej. W I półroczu br. spółka miała blisko 750 mln straty netto.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KW