To może być transakcja za pół miliarda złotych. Jak poinformowano we wtorek, zarząd Giełdy Papierów Wartościowych w ubiegłym tygodniu (28 lutego) podjął decyzję o złożeniu, wraz z Polskim Funduszem Rozwoju, wstępnej oferty zakupu 71,7 procent udziałów w Tel Aviv Stock Exchange (TASE).
Do przejęcia większościowego pakietu udziałów izraelskiej giełdy jest jeszcze daleko. "Oferta na tym etapie ma charakter wstępny i niewiążący" - poinformowano w komunikacie. "Nie zobowiązuje żadnej ze stron do rozpoczęcia negocjacji. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia oferty przez TASE w następnym etapie GPW, PFR i TASE mogą podjąć dalsze rozmowy i negocjacje" - wyjaśniono.
Bez szczegółów
Spółka nie ujawnia także szczegółów oferty, tłumacząc, że mogłoby to negatywnie wpłynąć na ewentualne rozmowy w sprawie przejęcia. W komunikacie zwrócono także uwagę, że warszawska giełda nie uzyskała na tym etapie wymaganych prawem zgód w zakresie potencjalnej transakcji. GPW tłumaczy, że informację o złożonej ofercie publikuje po doniesieniach pojawiających się w mediach.
Silna konkurencja
We wtorek dziennik "Rzeczpospolita" poinformował, że w boju o izraelski parkiet GPW zetrze się z giełdami z Londynu, Toronto i Singapuru.
Autorzy artykułu ocenili, że napięcie polityczne na linii Polska-Izrael nie jest przeszkodą w inwestycji. "Rz" zaznaczyła, że telawiwski parkiet "znany jest jako miejsce finansowania bardziej ryzykownych inwestycji, w tym innowacji i startupów". "Potencjalna wartość transakcji to co najmniej 490 mln zł"- wynika z informacji dziennika. Jak podała gazeta, TASE spodziewa się zainteresowania ze strony wiodących giełd światowych, co znacząco wzmocni pozycję konkurencyjną izraelskiej giełdy na całym świecie, doprowadzi do nawiązania międzynarodowej współpracy i przyciągnie zagranicznych inwestorów.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP