Państwa UE przyjęły we wtorek nowe przepisy o ograniczeniu emisji zanieczyszczeń przez ciepłownie osiedlowe i niektóre małe i średnie przedsiębiorstwa. Celem tych regulacji jest poprawa jakości powietrza, ale oznaczają one również konieczność modernizacji.
Dyrektywa ustanawia dopuszczalne poziomy emisji określonych rodzajów zanieczyszczeń: dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłu. Przepisy obejmą nowe i istniejące już średnie obiekty spalania energetycznego (o mocy od 1 do 50 MW). Są to w dużej mierze liczne ciepłownie osiedlowe oraz małe i średnie przedsiębiorstwa, które używają np. ciepła bądź pary w procesie produkcji. Szacuje się, że w całej UE jest około 140 tysięcy takich instalacji.
Koniec z luką
Nowe instalacje będą musiały spełniać limity po dwóch latach od wejścia w życie dyrektywy. Z kolei już istniejące obiekty spalania (o mocy cieplnej powyżej 5 MW) powinny uwzględniać maksymalne wartości emisji dwutlenku siarki, tlenków azotu oraz pyłów od 2025 roku. Dla mniejszych instalacji (o mocy cieplnej od 1 do 5 MW), stosowanych najczęściej przez małe i średnie przedsiębiorstwa, limity mają być obowiązkowe od 2030 r.
Nowe przepisy wypełniają lukę w regulacji sektora energetycznego. Restrykcje obowiązują już w odniesieniu do największych instalacji powyżej 50 MW, a także mniejszych niż 1MW. Małe obiekty energetycznego spalania są w większości objęte przepisami dotyczącymi ekoprojektu, a duże obiekty spalinowe dyrektywą o emisjach przemysłowych. Nie było natomiast dotąd unijnych przepisów mających na celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń powietrza, których źródłem są średnie obiekty energetycznego spalania o mocy od 1 do 50 MW. Średnie obiekty energetycznego spalania mają szerokie zastosowanie: od wytwarzania energii elektrycznej, poprzez ogrzewanie albo chłodzenie mieszkań, po różne technologie przemysłowe. Zdaniem Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami liczba średnich obiektów energetycznego spalania w Polsce może wynosić ponad 3600.
Surowe normy
Choć Polska reguluje zanieczyszczenia w tego typu obiektach (rozporządzenie w sprawie standardów emisyjnych z 2011 r.), normy zaproponowane przez KE są kilkakrotnie surowsze, jeśli wziąć pod uwagę najpopularniejsze źródło spalania, jakim jest w polskim ciepłownictwie węgiel kamienny. Mimo że w przepisach nie ma odrębnych wymogów dla terenów najbardziej zanieczyszczonych (często są to najbiedniejsze regiony Unii), państwa członkowskie będą zobowiązane do przeanalizowania, czy należy wprowadzić bardziej rygorystyczne ograniczenia na obszarach, gdzie poziom koncentracji zanieczyszczeń narusza unijne normy jakości powietrza. Według danych KE zanieczyszczenie powietrza skraca życie Europejczyków średnio o osiem miesięcy.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24