Banknot 500-złotowy właśnie wszedł do obiegu. Choć został wprowadzony głównie po to, by banki mogły trzymać w nim rezerwy, to prędzej czy później trafić może także i do naszych rąk i jak się okazuje, może być dość problematyczny. Bankomaty i wpłatomaty nie są jeszcze przystosowane do jego obsługi, liczarki pieniędzy go nie rozpoznają, a sprzedawcy w małych sklepikach i kioskach mogą kręcić nosem przy jego przyjmowaniu.
Najwyższy polski nominał, banknot 500-zł, zaprezentowany podczas piątkowej konferencji prasowej w siedzibie Narodowego Banku Polskiego ma wymiary 150 x 75 mm. - Jest o 4 proc. większy od banknotu 200 zł, co ułatwia osobom niewidzącym i słabo widzącym szybkie rozpoznanie nowego banknotu - powiedziała wicedyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP Barbara Jaroszek.
Nowy banknot jest dostępny w kasach oddziałów okręgowych NBP od 10 lutego 2017 roku.
Pani w kiosku nie przyjmie?
Choć sprzedawca na terenie Polski ma obowiązek przyjęcia zapłaty we wszystkich banknotach emitowanych przez NBP, to jednak dokonywanie zapłaty takim nominałem może się okazać dość kłopotliwe. - Wszyscy wiemy, że jak pójdziemy do sklepu i pani nam odpowie: ”nie mam wydać”, to jest nasz problem, a nie jej. Nikt jej nie wsadzi za to do więzienia i nie będzie jej ścigał - komentował w programie „Biznes dla ludzi” Paweł Majtkowski z Funduszu Wolfs Private Equity. Ekonomista zwrócił uwagę, że podobne sytuacje zdarzają się w krajach należących do strefy euro. - Tam w bardzo wielu sklepach są informacje o tym, że banknotu 500 euro nie przyjmuje się. Jest takie prawdopodobieństwo, że w niektórych punktach w Polsce też może się tak zdarzyć - ocenił Majtkowski.
Kiedy wpłacisz, kiedy wypłacisz?
Na przyjęcie nowego nominału nie są też gotowe urządzenia. Nie można go jeszcze wypłacić w bankomatach, ani też wpłacać do wpłatomatów. Sprawdził to także Paweł Majtkowski, który sam już 10 lutego posiadał banknot 500 zł. - Najpierw spróbowałem skorzystać z wpłatomatów. W trzech, z których korzystałem, nie udało się niestety. Więc jeśli ktoś ma ten banknot i myśli o tym, żeby wpłacić go do banku, musi iść do kasy. Nie ma dzisiaj wątpliwości - jeszcze parę tygodni minie, zanim będzie mógł skorzystać z takiej standardowej maszyny - mówił analityk. Sieć bankomatów Euronet deklaruje, że we wpłatomatach (wpłato-bankomatach) uruchomi obrót nominałem 500 zł do końca lutego 2017 roku. - W przypadku wdrożenia obsługi nowych nominałów, zróżnicowany rozmiar banknotów nie stanowi wyzwania od strony technicznej. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie banknoty różnią się między sobą rozmiarem. Proces wdrożenia nowego nominału został poprzedzony przygotowaniem systemu od strony techniczno - informatycznej i Euronet jest gotowy do wprowadzenia funkcji akceptacji nowego banknotu we wpłatomatach sieci Euronet - podkreśla Ewa Miziołek, dyrektor marketingu i wsparcia sprzedaży Euronet Polska. - Jednocześnie informujemy, że na ten moment w bankomatach sieci Euronet nie jest planowane uruchomienie wypłat w tym nominale - dodaje dyrektor Miziołek.
Wkrótce gotowe
Z kolei sieć bankomatów Planet Cash deklaruje, że zarówno bankomaty, jak i wpłatomaty będą wkrótce gotowe do obsługi nominału 500-złotowego. - W tej chwili kończymy procedurę przystosowania naszych urządzeń - mówi Żaneta Najda z Planet Cash w rozmowie z tvn24bis.pl. Jak dodaje, w banknoty o nominale 500 zł będą wyposażone tylko bankomaty, w przypadku których będzie "ekonomiczne uzasadnienie". - Banknoty o nominale 500 złotych będziemy mogli wypłacić w tych bankomatach, które będą zlokalizowane w pobliżu dużych centrów handlowych, stacji benzynowych itp. - tłumaczy przedstawicielka Planet Cash. Z kolei potrzeby takiej nie widzi w tym momencie PKO Bank Polski. - Obecnie bank nie planuje wprowadzenia banknotów o nominale 500 zł do sieci swoich bankomatów, nie wykluczamy jednak wprowadzenia ich do sieci urządzeń PKO Banku Polskiego w przyszłości, jeśli zidentyfikujemy takie potrzeby - przekazuje Grzegorz Culepa z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PKO Banku Polskiego.
Reszta tylko w bilonie
Gość „Biznesu dla ludzi” przyjrzał się także automatom. - Są takie, które przyjmują monety. Na pewno te, które dzisiaj nie przyjmują banknotu o nominale 200 zł, nie będą także akceptowały 500-złotowych banknotów - ocenia. Majtkowski przyznał, że zatrzymał się przy automatach komunikacji miejskiej, ponieważ one dotychczas przyjmowały banknoty o wszystkich nominałach, a resztę zwracają jedynie w bilonie. - Myślę, że firmy, które zarządzają automatami będą musiały sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle przyjmować ten banknot - zastanawiał się Paweł Majtkowski.
Po co ten banknot, skoro tyle z nim komplikacji?
Banknot 500 zł został wprowadzony głównie po to, by banki mogły trzymać w nim swoje rezerwy. - My nie zdajemy sobie sprawy z tego, że obrót gotówkowy i to, ile tych pieniędzy na rynku jest w formie banknotów i monet - to kosztuje. Im mniej tych banknotów na rynku będzie, tym będzie to kosztowało trochę mniej. Także zysk NBP będzie trochę większy, a pieniądze trafią do budżetu - wyjaśniał ekonomista z Funduszu Wolfs Private Equity. Choć nowy banknot wydaje nam się mieć wysoką wartość, to Polska nie jest w odosobnieniu. - Bardzo wiele krajów ma banknoty o wartości, które są nawet zdecydowanie wyższe od tego naszego nominału 500-złotowego - wyjaśniał Paweł Majtkowski.
Dziennikarz TVN24 BiS Robet Stanilewicz powiedział, że obecnie największym nominałem na naszym kontynencie jest banknot tysiąca franków szwajcarskich.
Autor: ag/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com