- Dlaczego pomagać frankowiczom, przecież to ci, którzy zaciągnęli kredyty w złotych byli bardziej rozsądni, myśleli ekonomicznie - stwierdził Jacek Kseń, były wieloletni prezes BZ WBK. Jak przyznał Maciej Samcik z "Gazety Wyborczej" ustawa w takim kształcie, to prezent dla klientów, którzy zaciągnęli kredyty w szwajcarskiej walucie. - To kilkadziesiąt a nawet kilkaset tysięcy złotych, trudno nie skorzystać - powiedział.
W środę posłowie uchwalili przepisy umożliwiające przewalutowanie kredytów hipotecznych w walutach. 90 proc. kosztów takiego przewalutowania poniosą banki. To nowe rozwiązanie, które wprowadziła poprawka SLD. By móc skorzystać z przepisów, trzeba będzie spełnić kilka warunków. Warto jednak zaznaczyć, że zaproponowane przez Sejm zmiany muszą jeszcze przejść przez Senat i zostać podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę.
"Pomóżmy wszystkim"
Jak stwierdził Jacek Kseń, ustawa "to kolejny wyraz niewiedzy ekonomicznej ze strony posłów".
- Dlaczego pomagać frankowiczom, przecież to ci, którzy zaciągnęli kredyty w złotych byli bardziej rozsądni, myśleli ekonomicznie. Nie brali kredytu w walucie innej niż zarabiają i oni początkowo byli ukarani tym, że płacili wyższe raty. Teraz wyszło na ich, że lepiej nie spekulować - argumentował były wieloletni prezes BZ WBK.
Podkreślał, że "nie wolno uprzywilejowywać frankowiczów, którzy podjęli złe decyzje".
- Jeżeli chcemy pomagać ludziom, którzy zaciągnęli kredyty, to pomóżmy wszystkim. Na przykład powiedzmy, że rząd i polityków stać na to, żeby każdemu co roku podarować jedną ratę kredytową, którą rząd spłaci z jakiegoś funduszu, na które złożą się banki - stwierdził.
Konsekwencje dla banków
Przyznał jednak, że część banków działała na niekorzyść klientów przedstawiając ofertę kredytu we frankach szwajcarskich bez pokazania ryzyka. Jego zdaniem "w ten sposób banki chciały więcej zarobić, szczególnie na spreadach walutowych".
- Banki działały na niekorzyść klientów oferując kredyty walutowe i powinny ponieść konsekwencje - powiedział Jacek Kseń, wieloletni prezes BZ WBK.
Gość TVN24 Biznes i Świat wyraził jednak wątpliwość, "czy ta ustawa jest najlepszym sposobem".
Co powinien zrobić frankowicz?
- Klient dostaje prezent, bo to w niektórych przypadkach nawet kilkaset tysięcy złotych. Ustawa powoduje, że 90 proc. nawisu frankowiczów będzie anulowane - trudno nie skorzystać - powiedział Maciej Samcik.
- Kredyty w złotych nie będą tańsze, stopy będą rosły. W Szwajcarii może być jeszcze różnie - stopy mogą być niskie czy ujemne jeszcze przez kilka lat. Można przeprowadzić kalkulację, co bardziej się opłaca: żeby mi umorzono część kredytu i żebym płacił najprawdopodobniej coraz wyższe raty, czy też zostawić tak jest jest, podjąć ryzyko i mieć szansę na to, aby płacić niższe raty jeszcze przez kilka lat - stwierdził.
Takiej opinii wtórował także Jacek Kseń, który powiedział, że ustawa w takim kształcie, to "duży prezent" dla kredytobiorców.
Co dalej z ustawą?
Są jeszcze dwie możliwości, by ta ustawa nie weszła w życie.
- Po pierwsze refleksja posłów w Sejmie. Bo jeśli Senat wprowadzi poprawki, to Sejm będzie się do nich odnosił i zobaczymy w jakim stylu - tłumaczył Samcik.
Z drugiej strony ekspert mówił także o tym, że ustawa może trafić do Trybunału Konstytucyjnego.
- Podejrzewam, że sprawa oprze się także o Trybunał Konstytucyjny. Bo jak słusznie zostało wspomniane, jest duże podejrzenie, że ustawa jest niezgodna z jakimkolwiek prawem - argumentował.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ