- Nie tylko bankowcy odetchnęli z ulgą, ale przede wszystkim gospodarka - mówi w TVN24 o nowej propozycji dla frankowiczów Marek Borowski, senator i były minister finansów. - Prezydent obiecał przewalutowanie kredytów po kursie z dnia zaciągnięcia, co mogło skutkować potężnym kryzysem systemu bankowego i gospodarki - dodaje. Zdaniem Borowskiego, "obietnica wyborcza prezydenta była skrajnie niebezpieczna".
Podstawowym założeniem nowej propozycji prezydenta Andrzeja Dudy ma być zwrot spreadów pobieranych w wysokości wyższej niż dopuszczalna. W czasie natomiast odłożono przymusowe przewalutowanie kredytów walutowych, o którym mowa był w poprzedniej wersji ustawy i które obiecywał prezydent m.in. w kampanii wyborczej.
- Nie tylko bankowcy odetchnęli z ulgą, ale przede wszystkim gospodarka - oceniał w TVN24 Marek Borowski. - Prezydent obiecał przewalutowanie kredytów po kursie z dnia zaciągnięcia, co mogło skutkować potężnym kryzysem systemu bankowego i gospodarki. Mimo wszystkich ostrzeżeń, które wtedy padały ze strony poważnych ekspertów, a nie tylko opozycji, której ostrzeżenia można było traktować jako polityczny teatr, prezydent upierał się przy tym. Twierdził, że na wszystko są pieniądze - dodaje.
Jak wskazuje, "propozycje, które nawet początkowo były zgłaszane szły bardzo daleko i były bardzo niebezpieczne, a w końcu okazało się, że nie ma już ekspertów, którzy byliby gotowi położyć głowę pod topór i przedłożyć taką propozycję. Wybrano wariant racjonalny".
Zdaniem byłego ministra finansów, prezydent Andrzej Duda "oszukał frankowiczów". - Cieszę się z tego, choć nigdy nie przypuszczałem, że będę się cieszył z tego, że prezydent naszego kraju nie dotrzyma obietnicy wyborczej - mówi Borowski.
Koszt ustawy
Zgodnie z zaprezentowanymi w tym tygodniu założeniami do ustawy frankowej, konsumenci będą mieli pół roku od wejścia w życie ustawy na złożenie wniosku w banku o wysokość naliczanego spreadu. Banki będą musiały im odpowiedzieć w ciągu 30 dni.
Potem kredytobiorcy będą mieli rok na złożenie wniosku o zwrot spreadu. Dochody z tytułu odzyskanego spreadu byłyby zwolnione z podatku dochodowego. W projekcie ustawy ocenia się, że koszty zwroty spreadów wyniosą 3,6-4,0 mld zł.
Przewalutowanie kredytów
Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział na wtorkowej konferencji, że poza ustawą podjęte zostaną zdecydowane działania nadzorcze, które poprzez silne bodźce będą skłaniały banki do restrukturyzacji kredytów walutowych. - Chodzi o dodatkowe wymogi ostrożnościowe dla banków - dodał.
Zdaniem Marka Borowskiego, "banki są zainteresowane przewalutowaniem dlatego, że kredyty frankowe w tak niepewnych czasach, to tykająca bomba". - Ona jest niebezpieczna dla kredytobiorców i dla banków, bo jeśli kredytobiorcy nie będą spłacać kredytu, to bank również jest w trudnej sytuacji - wskazuje.
Kluczowe jest jednak to, "po jakim kursie i na jakich zasadach" będzie przewalutowanie. - Takie propozycje były składane i z całą pewnością będą składane przez banki. Zobaczymy jak to się ułoży - mówi gość TVN24.
Zobacz całą rozmowę.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24