Drogie OC to dla wielu kierowców to spory problem. Choć podwyżek, które obserwowaliśmy szczególnie w ubiegłym roku, można było spodziewać się od wielu lat. Zdaniem części ekspertów za ten trend odpowiadają również firmy, które pomagały Polakom w pozyskiwaniu wyższych odszkodowań. Według przedstawicieli branży ubezpieczeniowej działalność tych ostatnich powinna być regulowana odpowiednimi przepisami. Rozmawiali o tym goście programu "Bilans" w TVN24 BiS.
Czy OC na rynku rośnie właśnie z powodu kancelarii odszkodowawczych? - I tak, i nie - stwierdził Marcin Broda z "Miesięcznika Ubezpieczeniowego". - Dlatego że wzrost cen ubezpieczeń komunikacyjnych był przewidywany na rynku od co najmniej kilku lat. On ma proste przyczyny - choćby każda nowa generacja pojazdu to coraz droższe części i droższe naprawy - dodał. Broda mówił, że na przykład ceny części mogą się znacznie różnic: "tak jak jest ze starym samochodem; za stłuczony reflektor zapłacić możemy od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych". - Szkody rzeczowe, które na polskim rynku stanowią ponad 70 proc. wypłacanych z ubezpieczenia OC odszkodowań przede wszystkim napędzają wzrost stawek - mówił Broda. - Za to zadośćuczynienia i kancelarie odszkodowawcze też są ważne i 1 czy 2 czy 5 proc. dodają - wyjaśniał.
"To nie cudotwórcy"
Zdaniem Tarczyńskiego nie ma prostego przełożenia pomiędzy działalnością kancelarii a wzrostem składek OC. - Firmy odszkodowawcze nie są cudotwórcami. Jeżeli rosną nam na rynku ubezpieczeń wypłaty odszkodowań i świadczeń, to znaczy, że mamy taki system, który na to pozwala - mówił Marcin Tarczyński z PIU. Jego zdaniem część rzeczy dzieje się naturalnie - takie jak wyższe koszty naprawy samochodów. Natomiast część rzeczy to "nowe tytuły, które pozwalają na większe świadczenia dla osób poszkodowanych". Marcin Jaworski przyznał, że Urząd Rzecznika Finansowego przychyla się do wszystkich rozwiązań, które mają charakter prewencyjny i ograniczają liczbę wypadków na polskich drogach. - Wspieraliśmy tę ideę, którą zgłaszała Polska Izba Ubezpieczeń, czyli między innymi dostępu ubezpieczycieli do bazy z punktami karnymi, dlatego że liczymy na to, że ludzie, mając w perspektywie nie tylko punkty karne czy mandat, ale i podwyżkę OC, zdejmą nogę z gazu i tych wypadków będzie mniej - mówił Jaworski.
Kancelarie pod lupą
Prezes Polskich Zakładów Ubezpieczeń Michał Krupiński zaznaczył w poniedziałek w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, że nie zakłada podwyżek cen polis. Dodał również, że działalność kancelarii odszkodowawczych powinna zostać uregulowana.
Zgodzili się z nim goście "Bilansu".
- Regulacje mają służyć temu, aby nie dochodziło do wątpliwych etycznie działań - ocenił Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Tarczyński zaznaczył, że większość podmiotów na rynku ubezpieczeniowym jest regulowana. - Natomiast ten rynek związany z doradztwem odszkodowawczym nie ma swoistych, specyficznych regulacji, w związku z tym, jest parę takich aspektów ich działalności, które powinny być uregulowane, np. w jaki sposób powinno trafiać odszkodowanie od zakładu ubezpieczeń do osoby poszkodowanej - ocenił Tarczyński. - Dzisiaj ten model biznesowy firm odszkodowawczych polega w dużej mierze na tym, że pieniądze w całości trafiają na rynek firmy odszkodowawczej i to ona pomniejszając to o swoją prowizję wypłaca ją poszkodowanemu - dodał. Marcin Tarczyński wyjaśniał, że w tym wypadku nie ma mechanizmu, chroniących klientów. Marcin Broda z "Miesięcznika Ubezpieczeniowego" przyznał, że skala zjawiska jest ogromna, jeśli chodzi o obsługę poszkodowanych przez kancelarie odszkodowawcze. - Znakomita większość najpoważniejszych szkód osobowych, gdzie mówimy o ciężkim kalectwie albo śmierci poszkodowanego i wtedy zadośćuczynieniu dla rodziny, jest obsługiwana przez kancelarie odszkodowawcze - ocenił Broda.
"Chodzi o duże pieniądze"
Redaktor "Miesięcznika Ubezpieczeniowego" przyznał również, że problem leży w polskim sądownictwie, bo są to sprawy trudne i sporne, "w których chodzi o duże pieniądze". - Niestety Kowalski nie ma umiejętności i wiedzy, jak taką sprawę poprowadzić. Stąd kancelarie odszkodowawcze w ogóle się pojawiły - mówił. Z kolei Marcin Jaworski z Urzędu Rzecznika Finansowego przyznał, że pod hasłem "regulacji" urząd rozumie zupełnie coś innego. - Nam bardziej chodzi o poprawę ochrony klientów. Chociażby chcemy wprowadzić mechanizm, który będzie zapobiegał ryzyku defraudacji - mówił Jaworski. Inną kwestią, która - zdaniem Jaworskiego - wymaga poprawy, to większa profesjonalizacja środowiska.
Ubezpieczyciele podsumowują rok
Polska Izba Ubezpieczeń dokonała podsumowania i wyliczyła najważniejsze dane, jeśli chodzi o ubezpieczenia na rynku komunikacyjnym. Polscy ubezpieczyciele wypłacili w ubiegłym roku poszkodowanym i klientom 36,6 miliardów złotych odszkodowań i świadczeń. Okazuje się, że to aż o 4,6 procent więcej niż przed rokiem. Wzrosła także kwota odszkodowań wzrosła o 14 procent. Według ubezpieczycieli to właśnie przyczyna znacznego wywindowania składek OC. Jeśli składka ubezpieczeń OC ppm wyniosła ponad 11,6 mld zł, co stanowi wzrost o 39,1 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z OC wyniosły natomiast 8 mld zł, czyli o 14,3 proc. więcej. Z kolei składka przypisana brutto z ubezpieczeń AC wyniosła 6,6 mld zł - ta suma także jest wyższa o 19,4 proc. Jeśli zaś chodzi o odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z AC wyniosły 4,2 mld zł, czyli o 8,6 proc. więcej. – Wypłaty odszkodowań i świadczeń rosną, natomiast wzrost składki, jaki miał miejsce w 2016 r., zapobiegł zwiększeniu się straty z ubezpieczenia OC. Należy podkreślić, że wzrost składki zobowiązuje ubezpieczycieli do zawiązywania wyższych rezerw, dlatego pełne efekty podwyżek będą widoczne w rachunkach ubezpieczycieli dopiero po kilku, a czasem kilkunastu miesiącach od ich wprowadzenia. Na dziś rynek OC pozostaje nierentowny, ze stratą 1 mld zł – podsumował Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock