- Depozyty w kasach są bezpieczne, bo te do 100 tys. euro objęte są gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Czyli jeżeli ktoś ma depozyt poniżej tej kwoty, to w ogóle nie ponosi ryzyka, bez względu na sytuację kasy, której jest członkiem - stwierdził na antenie TVN24 Biznes i Świat Paweł Pelc, radca prawny Kasy Krajowej SKOK. Jednocześnie przyznaje, że sam nie jest członkiem kas.
Tymczasem jak alarmował podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych minister finansów Mateusz Szczurek, "pięć największych kas SKOK ma ujemne fundusze własne. Oznacza to, że w 2013 roku były niewypłacalne. Wynik łączny kas to minus 1 mld 230 mln zł".
Motywy polityczne?
Zdaniem Pawła Pelca, "są kasy, które mają problemy, są kasy, które tych problemów nie mają. Z tych danych, które posiada kasa krajowa wynika, że sytuacja jest zróżnicowana".
Szczegółowe wyniki kas przedstawił wczoraj w Sejmie Andrzej Jakubiak. Zaznaczył, że na koniec marca 2015 roku fundusze własne kas wynosiły minus 444 mln zł, a współczynnik wypłacalności wynosił minus 3,81 proc., przy minimalnym dopuszczalnym współczynniku 5 proc.
Jakubiak mówił też, że 27 kas wymaga restrukturyzacji, a tylko 8 kas realizuje program naprawczy, rekomendowany przez KNF. Na koniec marca br., dodał, w 30 kasach (na 50) wykazano wynik ujemny.
- Problem tego typu wypowiedzi jak te na Komisji Finansów Publicznych są próbą wywołania masowego wyciągania pieniędzy z kas. Moim zdaniem motywowanymi przyczynami politycznymi, a nie troską o stabilność systemu finansowego, a taka jest rola przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego - ocenił Paweł Pelc, radca prawny Kasy Krajowej SKOK.
Dodał, że "dane, o których mówimy zależą od przyjętego sposobu pomiaru".
Jak przypominał, "od 2002 roku czterokrotnie zmieniano szczególne zasady rachunkowości kas. Praktycznie trzy razy znacząco je zaostrzając. Zmieniono narzędzia pomiaru, czyli wyniki są nieporównywalne".
"Bezpieczne depozyty"
Pelc zapewniał, że depozyty w kasach są bezpieczne. - Co do tego nie ma sporu - twierdził.
- Depozyty w kasach do 100 tys. euro objęte są gwarancjami bankowego funduszu gwarancyjnego. Czyli jeżeli ktoś ma depozyt poniżej 100 tys. euro, to w ogóle nie ma ryzyka żadnego, bez względu na sytuację kasy, której jest członkiem - stwierdził radca prawny.
Jak zapewniał, "ryzyko ulokowania środków w kasie, czy banku do 100 tys. euro jest takie same".
Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) – instytucja gwarantująca depozyty banków w Polsce. Realizuje także działalność pomocową w stosunku do instytucji bankowych zagrożonych upadłością. Podstawowymi źródłami finansowania BFG są m.in.: obowiązkowe opłaty roczne wnoszone przez banki objęte systemem gwarantowania , środki z dotacji udzielonych z budżetu państwa i z kredytu udzielonego przez Narodowy Bank Polski.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ