W lipcu wniosek o kredyt złożyło 30,6 tysięcy potencjalnych kredytobiorców, co oznacza spadek o prawie 30 procent w porównaniu do danych z ubiegłego roku - informuje BIK w Indeksie Popytu na Kredyty Mieszkaniowe. Jeszcze mocniej spadła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe, bo aż o 31,7 proc. w ujęciu rocznym. Jak przewidują analitycy, w kolejnych miesiącach czekają nas kolejne spadki.
"O 31,7 proc. rdr. spadła wartość zapytań o przyznanie kredytów mieszkaniowych" - wyliczyło BIK w najnowszym raporcie. Jak podkreślają eksperci, to pierwszy ujemny odczyt od czternastu miesięcy.
W lipcu br. 30,63 potencjalnych kredytobiorców wnioskowało o kredyt mieszkaniowy. To o 12,81 tys. mniej w porównaniu do lipca 2023 roku, co oznacza spadek o prawie 30 proc. rdr.
Spadki popytu na kredyty mieszkaniowe
"Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w lipcu 2024 r. 435,88 tys. zł i była wyższa o 6,2 proc. niż w lipcu 2023 r." - czytamy w raporcie. W porównaniu do czerwca br. odnotowano jednak spadek o 1,6 proc.
- Zgodnie z przewidywaniami, popyt na kredyty mieszkaniowe wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach ubiegłorocznego Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Pomimo obaw, zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie spadło jednak do poziomu sprzed uruchomienia Programu i obecnie jest ono o około 1/3 niższe niż w lipcu zeszłego roku - mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Rogowski dodał, że w relacji mdm. w porównaniu do czerwca liczba wnioskujących o kredyt mieszkaniowy podskoczyła o około 11 procent. - I to jest informacja pozytywna. Być może jest to efekt zniecierpliwienia potencjalnych beneficjentów zapowiadanego nowego programu wsparcia kredytobiorców - stwierdził.
Przeczytaj również: Dopłaty do rat kredytów. Jest nowy projekt
Czemu Polacy rezygnują z kredytów mieszkaniowych?
- W lipcu 2023 r., mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem skumulowanego popytu na kredyty mieszkaniowe z pierwszego półrocza ub. roku, związanym ze wstrzymywaniem się kredytobiorców z wnioskami o kredyt, w oczekiwaniu na uruchomienie Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Obecnie rozpoczyna się więc okres wysokiej bazy od lipca zeszłego roku. To główna przyczyna niskiego odczytu BIK Indeksu Popytu na hipoteki w lipcu tego roku - wyjaśnia Rogowski.
Zdaniem eksperta w najbliższych miesiącach spadek zainteresowania kredytami mieszkaniowymi będzie się utrzymywał. - Drugim ważnym czynnikiem, częściowo kompensującym spadek lipcowej wartości Indeksu br. wywołanym niższą liczbą wnioskodawców, jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do wartości 435,88 tys. zł. Jest to kwota o 6,2 proc. wyższa niż w lipcu ubiegłego roku. Wnioskowaniu o coraz wyższe kwoty kredytów sprzyja wzrost zdolności kredytowej w wyniku realnego wzrostu wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych - podsumował.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Damian Lugowski/Shutterstock