W Portugalii liczba dóbr przejętych za długi i sprzedawanych przez fiskusa spadła w porównaniu z minionym rokiem o 44 proc. Łącznie skarbówka zlicytowała od stycznia do maja 1248 dóbr należących do osób niewypłacalnych wobec urzędów skarbowych.
Jak poinformowały w środę władze portugalskiego fiskusa, w ciągu ostatnich trzech lat najczęściej licytowanymi przez urzędy skarbowe dobrami bankrutów były nieruchomości. O ile w 2015 r. sprzedano ich 2649, a rok później 2402, to w tym roku zaledwie 568.
Łącznie w tym roku portugalski fiskus sprzedał 1248 dóbr osób uznanych za niewypłacalne, podczas gdy rok wcześniej było to 4366, a w 2015 r. - 4582.
Według skarbówki spośród przeprowadzonych od stycznia do maja 1248 licytacji dóbr bankrutów przedmiotem 568 były nieruchomości, 405 – pojazdy, a 273 przypadki dotyczyły przejętych przez fiskusa sum zdeponowanych na kontach bankowych bądź w papierach wartościowych.
Eksperci wskazują, że 44-procentowy spadek liczby dóbr licytowanych przez fiskusa jest rezultatem zmian wprowadzanych w portugalskim ustawodawstwie od ubiegłego roku. Jednym ze skutków jest zakaz sprzedawania domów bankrutów, w których mieszkają rodziny.
Kolejnym działaniem socjalistycznego rządu Antonia Costy służącym rozwiązaniu problemu osób zadłużonych wobec fiskusa była abolicja podatkowa, obowiązująca między 1 listopada a 20 grudnia. Przewidywała ona zwolnienie z kar, odsetek i kosztów administracyjnych obsługi długu podatników, którzy spłacili swoje zobowiązania wobec urzędów skarbowych, a także zakładu ubezpieczeń społecznych.
W okresie obowiązywania abolicji portugalskie urzędy skarbowe otrzymały od dłużników 1,14 mln euro. Odzyskana przez Portugalię kwota z tytułu zaległych podatków wynikała z około 573 tys. procesów wszczętych przez państwo wobec dłużników fiskusa.
Jak powiedział Helder Monteiro, posiadacz kamienicy w Lizbonie, prawo wdrażane przez rządzących od listopada 2015 r. Portugalią socjalistów jest coraz bardziej przychylne dla osób, które ogłosiły niewypłacalność. - Mniejszościowy rząd Costy, aby utrzymać się przy władzy, potrzebuje poparcia komunistów i Bloku Lewicy. Kwestia usuwania z mieszkań zadłużonych lokatorów jest tymczasem jednym z głównych haseł obu tych ugrupowań. Nic więc dziwnego, że socjalistyczny gabinet robi wszystko, aby chronić bankrutów - dodał Monteiro.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock