Przybywa skażonych dioksynami produktów, wyprodukowanych z irlandzkiego mięsa, które trafiło do Polski. Laboranci Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej wykryli niebezpieczne substancje w smalcu firmy PHU „Jagr" z Warlubia. - Produkt zostanie wycofany z rynku i zniszczony - informują inspektorzy.
Kolejne próbki mięsa pochodzącego z Irlandii okazały się skażone dioksynami. Tym razem przekroczenie norm zawartości tych niebezpiecznych substancji wykryto w smalcu wyprodukowanym przez PHU „Jagr" z Warlubia.
Jak wskazała kontrola Inspekcji Weterynaryjnej, z pięciu przebadanych próbek smalcu pochodzącego z tej firmy, trzy były niezgodne z wymaganiami. Przydatność do spożycia zakwestionowanych partii smalcu kończy się w czerwcu i w lipcu 2009 roku.
- Produkt ten zostanie wycofany z rynku i zniszczony - informują przedstawiciele Inspekcji Weterynaryjnej.
Wcześniej skażenie dioksynami Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach wykrył w pasztetach, szynce mielonce oraz w smalcu.
Blisko 700 ton mięsa z Irlandii
Do Polski z Irlandii trafiło 698 ton surowego mięsa sprowadzonego przez 4 importerów. 380 ton zostało zużyte do produkcji wyrobów i wędlin, które już znalazły się w sprzedaży. Na wszelki wypadek sanepid wycofuje te produkty ze sklepów.
Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności poinformowała, że zatrucie ma swój początek najprawdopodobniej we wrześniu. Dlatego wszystkie produkty zakupione po 1 września powinny zostać zniszczone. Jak podają władze, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla życia po spożyciu skażonego mięsa. Do zatrucia mogłoby dojść dopiero po długotrwałym spożywaniu zawartych w mięsie dioksyn.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24