Lotos pokazał bardzo dobre wyniki przed zapowiadaną przez Skarb państwa prywatyzacją. Skonsolidowany zysk netto Grupy Lotos, przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej, wzrósł w III kwartale 2010 roku do 1,05 mld zł z 578,8 mln zł rok wcześniej i był wyższy od średniej prognoz analityków na poziomie 785,1 mln zł.
Przychody w III kwartale wzrosły do 5.283 mln zł z 4.132 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku i były wyższe od średniej prognoz rynkowych na poziomie 5.174 mln zł.
Koniec kłopotów z opcjami
Lotos zawdzięcza przede wszystkim wysokie zyski operacjom finansowym, to znaczy różnicom kursowym z przeszacowania kredytów i pożyczek. A takie korzystne przeszacowania były możliwe wskutek umocnienia złotego.
"Wysokie dodatnie saldo na działalności finansowej w Grupie Kapitałowej Grupy Lotos SA w III kwartale 2010 roku wynoszące 1.056,1 mln zł, jest związane głównie z dodatnimi różnicami kursowymi z przeszacowania kredytów i pożyczek oraz z dodatnią wyceną i rozliczeniem transakcji zabezpieczających ryzyko rynkowe. Saldo działalności finansowej w III kwartale 2009 roku wyniosło 514,3 mln zł i związane było przede wszystkim z dodatnią wyceną kredytów i pożyczek" - podała spółka w komentarzu do wyników.
Ministerstwo Skarbu ogłosiło w sobotę zaproszenie dla inwestorów do kupna posiadanych przez państwo 53 proc. akcji Lotosu. W tym tygodniu prezes PKN Orlen powiedział, że koncern nie będzie się starał o ich zakup, choć w przeszłości wielokrotnie taka możliwość była rozważana.
PGNiG też nie chce Lotosu
W czwartek "Rzeczpospolita" pisze, że prawdopodobnie odpadnie drugi krajowy konkurent, czyli PGNiG.
Z informacji "Rz" wynika, że PGNiG może nie wystartować w przetargu na akcje Lotosu, choć latem pojawiły się spekulacje, że koncern gazowniczy będzie na liście zainteresowanych firm. Oficjalnie zarząd PGNiG mówi tylko, że czeka na analizy dotyczące skutków tej transakcji. – Ostateczną decyzję podejmiemy pod koniec listopada – powiedział gazecie prezes spółki Michał Szubski.
Przewodniczący rady nadzorczej Stanisław Rychlicki przypomina natomiast, że priorytetem zarządu jest program inwestycyjny. – Firma ma do wykonania długą listę własnych, kosztownych projektów w kolejnych latach. To jest najważniejsze – dodaje.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24