KNF wszczęła postępowanie administracyjne ws. nałożenia kar pieniężnych na Norica Holding, Vertco Ventures i Omana Holdings w związku z transakcjami na akcjach Grupy Azoty - poinformowała w piątek KNF. Norica Holding to spółka zależna rosyjskiej grupy Acron.
Grupa Azoty poinformowała na początku czerwca, że Norica Holding, spółka zależna rosyjskiej grupy Acron, zwiększyła udział w akcjonariacie Grupy Azoty nadzorowanej przez Skarb Państwa o 2,8 proc. i ma ponad 20 proc. akcji chemicznej firmy. W związku z tym pojawiły się obawy o możliwość wrogiego przejęcia spółki przez Rosjan.
Kształtowanie świadomości
KNF poinformowała ponadto, że podobne postępowanie administracyjne zostało wszczęte wobec podejrzenia naruszenia przez Raiffeisen Centrobank art. 69 ustawy o ofercie publicznej w związku z posiadaniem akcji spółki Grupa Azoty.
"Przekazanie do publicznej wiadomości informacji o wszczęciu postępowań ma na celu kształtowanie świadomości prawnej poprzez utwierdzenie prawidłowych postaw wobec prawa oraz uświadomienie uczestnikom rynku kapitałowego, że KNF na bieżąco weryfikuje wykonywanie przez akcjonariuszy obowiązków określonych w art. 69 ustawy o ofercie publicznej" - podkreśliła KNF.
Dodano, że "wprowadzenie przez ustawodawcę szczegółowych przepisów zobowiązujących akcjonariuszy do precyzyjnego informowania o zaangażowaniu w spółkę publiczną i dalszych planach w stosunku do niej służy bowiem zwiększeniu transparentności rynku kapitałowego oraz zapewnia większy poziom ochrony inwestorów". "Ponadto komunikat KNF ma stanowić dla pozostałych uczestników rynku kapitałowego bodziec do dołożenia należytej staranności przy wykonywaniu ustawowych obowiązków informacyjnych" - wskazano.
Przedstawiciel Rosjan w radzie
Ministerstwo Skarbu Państwa zwróciło się na początku lipca do KNF, by przyjrzała się obrotom akcjami Grupy Azoty. Minister skarbu - jak mówił wówczas przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak - chciał wiedzieć, czy na rynku publicznym była "jakaś aktywność związana z nabywaniem akcji Azotów".
Pakiet ponad 20 proc. akcji Grupy Azoty daje rosyjskiej firmie Norica Holding możliwość wprowadzenia swojego przedstawiciela do rady nadzorczej - uważa Komitet Obrony Grupy Azoty, skupiający związki zawodowe ZA Puławy.
25 czerwca premier Donald Tusk mówił w Sejmie, że kwestia m.in. Azotów jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wyjaśnił, że Azoty korzystają ze znacznych ilości gazu i są uznawane za spółkę strategiczną dla państwa.
Troska premiera
Premier podzielał troskę posłów o Azoty. - Widzimy nie od dziś i nie od wczoraj próbę takiego agresywnego (...) - w sensie działań na rynku - wejścia w nasz przemysł chemiczny ze strony przede wszystkim jednego koncernu rosyjskiego - mówił. Dodał, że z tego powodu rząd podjął definitywną decyzję o zwiększaniu udziałów, które gwarantują państwu pośrednią lub bezpośrednią kontrolę nad Azotami.
Niepełny komfort
Tusk przyznał, że portfel 33 proc. akcji Azotów nie daje stuprocentowego komfortu, ale - według niego - daje stuprocentową kontrolę i możliwość blokowania negatywnych dla Azotów decyzji.
Zaznaczył, że oczywiste jest, że państwo - szczególnie w przypadku spółek giełdowych - nie zawsze będzie zdolne do stuprocentowej kontroli tego, kto kupuje i kto sprzedaje udziały. - Ale w tym przypadku udziały państwa plus udziały "zaprzyjaźnionych" inwestorów, czy właścicieli gwarantują pełną kontrolę państwową nad tym, co jest z Azotami dzisiaj i co będzie działo się w przyszłości - podkreślił.
Największym akcjonariuszem Grupy Azoty jest Skarb Państwa, który ma 33 proc. udziałów w firmie. Norica Holding ma nieco ponad 20 proc., ING Otwarty Fundusz Emerytalny ma 9,96 proc. akcji, TFI PZU ma 8,76 proc. akcji, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju ma 5,75 proc., a pozostali akcjonariusze 22,53 proc.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24