Ministerstwa Skarbu Państwa zwróciło się do Komisji Nadzoru Finansowego, by przyjrzała się obrotom akcjami Grupy Azoty. Największą polską firmę chemiczną zamierza przejąć rosyjska spółka Acron.
- Minister skarbu zwrócił się do nas z zapytaniem, czy na rynku publicznym była jakaś aktywność związana z nabywaniem akcji Azotów. Postępowania wyjaśniające i czynności sprawdzające prowadzone są na bieżąco - powiedział w czwartek dziennikarzom przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak.
KNF sprawdza
Jak podkreślił, w najbliższym czasie można oczekiwać oficjalnej informacji w tej sprawie. Komisja bada, czy nabywcy akcji zachowali wszelkie obowiązki informacyjne.
Grupa Azoty poinformowała na początku czerwca, że Norica Holding, spółka zależna rosyjskiej grupy Acron, zwiększyła udział w akcjonariacie Grupy Azoty nadzorowanej przez Skarb Państwa o 2,8 proc. i ma ponad 20 proc. akcji chemicznej firmy. W związku z tym pojawiły się obawy o możliwość wrogiego przejęcia spółki przez Rosjan.
Pakiet ponad 20 proc. akcji Grupy Azoty daje rosyjskiej firmie możliwość wprowadzenia swojego przedstawiciela do rady nadzorczej – uważa Komitet Obrony Grupy Azoty, skupiający związki zawodowe ZA Puławy.
Sprawa polityczna
25 czerwca premier Donald Tusk mówił w Sejmie, że kwestia m.in. Azotów jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wyjaśnił, że Azoty korzystają ze znacznych ilości gazu i są uznawane za spółkę strategiczną dla państwa.
Premier podzielał troskę posłów o Azoty. - Widzimy nie od dziś i nie od wczoraj próbę takiego agresywnego (...) - w sensie działań na rynku - wejścia w nasz przemysł chemiczny ze strony przede wszystkim jednego koncernu rosyjskiego - mówił.
Dodał, że z tego powodu rząd podjął definitywną decyzję o zwiększaniu udziałów, które gwarantują państwu pośrednią lub bezpośrednią kontrolę nad Azotami.
Strategiczna spółka
Tusk przyznał, że portfel 33 proc. akcji Azotów nie daje stuprocentowego komfortu, ale - według niego - daje stuprocentową kontrolę i możliwość blokowania negatywnych dla Azotów decyzji.
Zaznaczył, że oczywiste jest, że państwo - szczególnie w przypadku spółek giełdowych - nie zawsze będzie zdolne do stuprocentowej kontroli tego, kto kupuje i kto sprzedaje udziały. - Ale w tym przypadku udziały państwa plus udziały "zaprzyjaźnionych" inwestorów, czy właścicieli gwarantują pełną kontrolę państwową nad tym, co jest z Azotami dzisiaj i co będzie działo się w przyszłości - podkreślił.
Największym akcjonariuszem Grupy Azoty jest Skarb Państwa, który ma 33 proc. udziałów w firmie. Norica Holding ma nieco ponad 20 proc., ING Otwarty Fundusz Emerytalny ma 9,96 proc. akcji, TFI PZU ma 8,76 proc. akcji, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju ma 5,75 proc., a pozostali akcjonariusze 22,53 proc.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24