Od lipca przyszłego roku to gminy zajmą się wywozem i zagospodarowaniem naszych śmieci. Narzucą nam wybraną w przetargu firmę i z góry określą stawki za usługę. Będzie nas to słono kosztowało - pisze "Dziennika Gazety Prawnej".
Koszty jakie poniesiemy, gminy muszą określić do końca 2012 r. Tymczasem nie mogą się zdecydować na metodę naliczania stawek: ryczałtem, w zależności od powierzchni lokalu czy liczby osób. Z sondy przeprowadzonej przez gazetę wynika, że Warszawa chce wprowadzić stawki od powierzchni lokalu, Lublin prawdopodobnie od zużycia wody, a Poznań od liczby osób zamieszkujących lokal.
Gdańsk rozważał stawki od zużycia wody, potem urzędnicy zaczęli się skłaniać ku metodzie powierzchniowej, a ostatnio - są za ryczałtem. Szczecin i Łódź pozwalają mieszkańcom zagłosować za jedną z metod.
Uderzą w mieszkańców
Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza przyznaje, że zmiany najbardziej uderzą w mieszkańców małych miast i wsi.
- Niektóre gminy dofinansowywały na różne sposoby te zadania, przez co mieszkańcy płacili grosze. Teraz nie będzie to możliwe, a stawki będą kilkukrotnie wyższe - mówi prezydent Brejza.
Samorządowcy twierdzą, że podwyżki są konieczne, bo odpady zamiast na wysypisko będą trafiać do sortowni i przechodzić specjalistyczną obróbkę. "DGP" podaje, że mieszkańcy najbardziej rozwiniętych krajów UE, takich jak Francja czy Niemcy płacą rocznie od 125 do 650 euro rocznie za zagospodarowanie odpadów komunalnych. W Polsce - od 15 do 75 euro.
Autor: MAC//bgr / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu