Strona internetowa wprowadzająca konsumentów w błąd, zawyżone opłaty za czynności windykacyjne, niedostarczanie umowy na piśmie - takie praktyki gdańskiej spółki OK Money udzielającej pożyczek przez internet i sms zakwestionował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak informuje urząd, przedsiębiorca zobowiązał się do ich zaprzestania.
UOKiK przypomina, że na bieżąco prowadzi postępowania wobec przedsiębiorców świadczących usługi finansowe. Do najczęściej kwestionowanych praktyk należy: pobieranie niezgodnych z prawem opłat i kar umownych oraz podawanie nieprawdziwych informacji o kosztach kredytu.
To nie bank
Urząd informuje, że postępowanie przeciwko OK Money zostało wszczęte w maju 2013 w wyniku ogólnopolskich kontroli dotyczących reklam i opłat stosowanych przez nieobjętych nadzorem przedsiębiorców z branży finansowej. "Urząd ustalił m.in. że spółka porównując na stronie internetowej swoją ofertę do usług bankowych wprowadzała konsumentów w błąd. Znajdowało się tam hasło: proces ubiegania się o pożyczkę w OK Money spełnia najwyższe standardy systemu bankowego. Tymczasem w ocenie UOKiK przedsiębiorca, który nie jest bankiem nie może zachęcać konsumentów do zawarcia umowy stwarzając wrażenie, że jest instytucja działającą jak bank" - czytamy w komunikacie. Prowadzone przez UOKiK postępowanie wykazało też, że "spółka nie przekazywała konsumentom umowy kredytu na piśmie". "Działo się tak w przypadku udzielania kolejnej pożyczki. Zgodnie z prawem każda umowa o kredyt konsumencki powinna być obowiązkowo zawierana w formie pisemnej. Przed jej zawarciem konsument musi też otrzymać formularz informacyjny zawierający m.in. dane o wysokości oprocentowania, całkowitym koszcie, wymaganych zabezpieczeniach czy obowiązkowych ubezpieczeniach. Tymczasem OK Money spełniała ten obowiązek tylko przy pierwszej umowie z konsumentem" - ocenia UOKiK. Według jego oceny "praktyka mogła prowadzić do podejmowania przez konsumentów niekorzystnych finansowo decyzji oraz do sytuacji, w której nie wiedzieli, że mają prawo odstąpić od nowej umowy w terminie 14 dni".
Opłaty zawyżone
UOKiK stwierdził też, że opłaty za czynności windykacyjne nakładane przez OK Money na konsumentów były zawyżone. Według Urzędu "płatności te powinny odpowiadać wydatkom faktycznie poniesionym w związku z dochodzeniem należności, a ponadto również konsument powinien mieć prawo obciążyć przedsiębiorcę kosztami kierowanych do niego wezwań gdy ten nie wywiązuje się z umowy". Spółka zobowiązała się do zaprzestania niezgodnych z prawem praktyk i zmiany regulaminów w ciągu 2 miesięcy.
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: freeimages.com