Microsoft nie odwołał się od wyroku sądu w Luksemburgu zobowiązując się do przedstawiania "pełnych i dokładnych" informacji o swoim oprogramowaniu tak, aby konkurencyjni jego twórcy mogli zapewnić pełną współpracę ich produktów z ofertą giganta. Koncern zapłaci także prawie pół mln euro grzywny za praktyki monopolistyczne.
Komisja Europejska nałożyła ten wymóg na największego na świecie producenta oprogramowania komputerowego w 2004 roku, nakładając jednocześnie na koncern 497 mln euro grzywny za nie dzielenie się informacjami z konkurencją i wykorzystywanie pozycji monopolisty. We wrześniu unijny sąd w Luksemburgu potwierdził tę karę, odrzucając odwołanie złożone przez Microsoft. - Microsoft w końcu zgodził się na przestrzeganie nałożonych nań zobowiązań. Dla konsumentów to dzień zwycięstwa - ogłosiła z zadowoleniem Neelie Kroes, unijna komisarz ds. konkurencji, która osobiście negocjowała z jednym z szefów firmy, Stevem Ballmerem.
Microsoft ograniczył się do zakomunikowania, że nie skorzysta z prawa do złożenia apelacji od wrześniowego wyroku. Oznacza to, że za rozsądną opłatą zapewni programistom swobodny dostęp do danych koniecznych do tworzenia oprogramowania kompatybilnego z systemem operacyjnym Windows, który zainstalowany jest w 95 proc. komputerów na świecie.
Zryczałtowana opłata za licencję ma wynieść 10 tys. euro, a opłata za wykorzystanie patentów - 0,4 proc. od całkowitej wielkości sprzedaży, podczas gdy wcześniej Microsoft żądał 5,95 proc.
Kroes powiedziała, że od dziś Microsoftowi nie grożą już dzienne kary za uchylanie się od wypełnienia swoich zobowiązań. Nie sprecyzowała jednak, jak duża będzie kara za 3,5-letnią zwłokę, zapowiadając decyzję w tej sprawie "możliwie szybko".
W 2006 roku KE nałożyła karę w wysokości 280 mln euro (od tej decyzji Microsoft także się odwołał). Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia, na ile KE "wyceni" brak współpracy Microsoftu między 2006 rokiem a chwilą obecną.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24