Firmy powinny rozpocząć już teraz druk kalendarzy na 2011 rok. Nie mogą jednak tego zrobić, bo nie wiedzą, czy 6 stycznia – święto Trzech Króli – będzie dniem wolnym od pracy - pisze "DGP".
Jak podkreśla "DGP", na decyzję w tej sprawie czeka z niecierpliwością cała branża firm drukujących kalendarze, warta blisko 200 mln zł. Projekt ustawy leży w jednej z sejmowych komisji i nie wiadomo, kiedy wejdzie w życie.
– Dla producentów to problem. By zdążyć z drukiem na przyszłym rok, już powinniśmy rezerwować miejsca w drukarniach. Z każdym dniem zwłoki będzie coraz trudniej, bo przecież nie jesteśmy jedynymi klientami drukarń – mówi gazecie Renata Kuroczycka z wydawnictwa Lucrum.
Drugi rok problemów
Już w ubiegłym roku wydawcy mieli podobny problem, bo wtedy także ważył się los święta Trzech Króli. Firmy nie mogły wtedy czekać, więc musiały sobie jakoś radzić.
– W niektórych kalendarzach napisaliśmy po prostu, jaki był stan prawny 6 styczniam, w momencie wysłania kalendarza do druku. W tych, w których się dało, drukowaliśmy dwie wersje tej samej strony, a potem je wydzieraliśmy – wspomina w rozmowie z "DGP" Cezary Widziński z wydawnictwa Telegraph.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu