Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba etatów w sektorze pozarolniczym wzrosła w październiku o 151 tysięcy, gdy oczekiwano wzrostu o 60 tysięcy. We wrześniu liczba zatrudnionych spadła o 41 tysięcy.
Sytuacja na amerykańskim rynku pracy poprawiła się dzięki prywatnym przedsiębiorcom, którzy zatrudniali nowych pracowników w najszybszym tempie od kwietnia.
Pomimo dynamicznie rosnącej liczbie zatrudnionych stopa bezrobocia nadal pozostaje na poziomie 9,6 procent. Według analityków, aby obniżyć ten wskaźnik na rynku pracy co miesiąc powinno przybywać co najmniej 125 tysięcy etatów.
Nowe plany Obamy
Trudna sytuacja na rynku pracy była głównym powodem dla którego Rezerwa Federalna zdecydowała się zwiększyć podaż pieniądza o 600 miliardów dolarów do połowy przyszłego roku. Tymczasem prezydent USA Barack Obama myśli o kolejnych bodźcach mogących przynieść wzrost zatrudnienia.
- Jestem otwarty na pomysły, które mogą pomóc naszej gospodarce rozwijać się szybciej, tak by Amerykanie, którzy szukają pracy, mogli ją łatwiej znaleźć. Mam na myśli ulgi podatkowe dla małych firm w tym odpisy na zakup nowego sprzętu, które mają zachęcić przedsiębiorców, by się rozwijali i zatrudniali więcej pracowników, oraz ulgi podatkowe ułatwiające zakładanie nowych biznesów - powiedział Obama.
Eksport, głupcze!
Barack Obama stawia na eksport jako sposób pobudzenia gospodarki. Do tej pory jej motorem są wydatki konsumentów, które odpowiadaja za około 70 proc. PKB. Po dobrych danych z rynku pracy amerykańśki prezydent powiedział, że warunkiem dalszej poprawy sytuacji jest zwiększenie eksportu i planuje jego podwojenie w ciągu następnych pięciu lat. A eksportowi ma sprzyjać słaby dolar, osłabiany dalej dzięki prowadzonemu przez Fed dodrukowi pieniędzy.
- Każdy dodatkowy miliard dolarów wpływów z eksportu to tysiące nowych miejsc pracy. Dlatego postawiłem cel podwojenia amerykańskiego eksportu w ciągu najbliższych pięciu lat. Dlatego też podczas mojej następnej wizyty zagranicznej będę rozmawiał o eksportowaniu amerykańskich towarów na nowe rynki, na przykład do Indii. Więcej towarów sprzedawanych przez amerykańskie firmy zagranicą to więcej miejsc pracy w kraju - powiedział prezydent USA.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24