W Polsce średnio co 24 sekundy zastrzegana jest jedna karta płatnicza lub kredytowa. Do tej pory, by to zrobić, trzeba było znać konkretny numer telefonu do swojego banku. Teraz powstała wspólna dla wszystkich infolinia. Jak działa? Sprawdził to reporter "Faktów" TVN.
W Polsce aktywnych jest 35 mln kart. Rocznie zastrzeganych jest 1,3 mln. Ale tylko 16 proc. z nich to karty skradzione. Reszta to te, które przepadły z naszej winy.
Jeden numer, wiele banków
Bez względu jednak na to, jak straciliśmy swój środek płatności, można zastrzec kartę pod jednym, wspólnym numerem telefonu dla różnych banków. Po zadzwonieniu na infolinię włącza się automatyczna sekretarka, która pyta o nazwę placówki.
Co ważne, nie trzeba posłużyć się oficjalną nazwą. - System rozpozna o jaką nazwę banku chodzi i przełączy do właściwej infolinii - tłumaczy Dariusz Kozłowski z Centrum Prawa Bankowego i Informacji.
Bezpieczny plastik
System działa od miesiąca, a Związek Banków Polskich i Narodowy Bank Polski namówili do współpracy większość placówek działających w Polsce. Polacy bowiem najwidoczniej polubili płacić kartami, co powoduje, że dużo częściej gubimy właśnie plastik, niż gotówkę.
- Polacy polubili karty, bo są bezpieczne. Jak gubimy portfel z gotówką, to jest to strata bezpowrotna. A jak tracimy portfel, w którym jest karta kredytowa, to w najgorszym przypadku, przy kartach zbliżeniowych, będzie to równowartość 50 euro - mówi Przemysła Barbich ze Związku Banków Polskich.
Autor: ktom / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN