Zygmunt Solorz-Żak może zostać udziałowcem Springera w zamian za pakiet w Polsacie - donosi "Puls Biznesu".
Axel Springer jest jednym z większym koncernów medialnych w Polsce. Wydaje m.in. "Dziennik", "Fakt", "Przegląd Sportowy" i "Newsweek". Przed rokiem mówiło się o wielkiej operacji na polskim rynku mediów, polegającej na sprzedaży 25 proc. i jednej akcji Polsatu. Niemiecki wydawca miał zapłacić 300 mln EUR — 250 mln EUR na „dzień dobry” i kolejne 50 mln EUR w przypadku wzrostu wartości Polsatu do końca 2008 r., kiedy stacja miała zadebiutować na warszawskiej giełdzie.
O sprawie ucichło parę tygodni po decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zablokował transakcję, uznając, że przedstawiona przez partnerów umowa oznaczałaby objęcie przez Springera współkontroli nad stacją Zygmunta Solorza-Żaka. Po tym wydarzeniu potencjalni partnerzy deklarowali, że nadal trwają negocjacje. O szczegółach rozmów konsekwentnie milczeli. Rozmowy przeciągają się, bo jak dowiedział się nieoficjalnie „Puls Biznesu”, współpraca ma być znacznie bliższa niż tylko pasywna kontrola niemieckiego wydawcy nad komercyjną telewizją. W grę wchodzi wymiana akcji Polsatu na udziały wydawnictwa Axel Springer Polska, a być może również w spółce matce polskiego Springera. — Nie potwierdzam, nie zaprzeczam — komentuje enigmatycznie Zygmunt Solorz-Żak. Axel Springer też nie jest skory do odsłaniania kulisów. — Żadnych komentarzy w tej sprawie — ucina Michał Fijoł, rzecznik spółki w Polsce.
Polsat po raz kolejny odkłada debiut giełdowy Z informacji dziennika wynika, że zupełnie nowa formuła transakcji, o jakiej rozmawiają partnerzy, przewiduje również przepływ gotówki. Niemiecki wydawca oprócz przekazania pakietu akcji (którego wielkości nie udało się ustalić) miałby dopłacić właścicielowi Polsatu 100-150 mln EUR. Rozmowy mogą potrwać do stycznia, bo potencjalni wspólnicy już dawno przedłużyli grudniowe porozumienie do tego terminu. Przeciągające się negocjacje nie pozostają bez wpływu na planowane terminy giełdowego debiutu Polsatu. — Nie ma szans, by Polsat znalazł się na parkiecie w 2008 r. Realny termin to rok 2009 — rozwiewa złudzenia Zygmunt Solorz-Żak. Znacznie szybciej inwestorzy mają dostać szansę zakupu akcji Cyfrowego Polsatu. Jednak debiut spółki się przeciąga. Jak podała „Gazeta Wyborcza”, Cyfrowy Polsat „ze względów proceduralnych” nie zadebiutuje na GPW w tym roku. Mimo to, właściciel grupy twierdzi, że początek roku to pewny termin debiutu spółki na dużym parkiecie.
Źródło: Puls Biznesu