6,5 miliarda złotych zysku wypracował w ubiegłym roku Narodowy Bank Polski. Rada Polityki Pieniężnej przyjęła jego sprawozdanie finansowe. Lwia część tej sumy zasili budżet państwa. Minister już wie, co zrobi z ekstra-pieniędzmi
"4 kwietnia 2011 r. Rada Polityki Pieniężnej przyjęła roczne sprawozdanie finansowe Narodowego Banku Polskiego sporządzone na 31 grudnia 2010 r. W 2010 r. NBP osiągnął zysk w wysokości 6,5 mld zł. Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim zysk NBP, pomniejszony o 5-procentowy odpis na fundusz rezerwowy, zostanie przekazany do budżetu państwa" - napisano w komunikacie NBP.
Oznacza to, że ministra finansów Jacka Rostowskiego ucieszy kwota prawie 6 mld 200 milionów złotych - o 5 mld zł więcej, niż założono w tegorocznym budżecie. Plan budżetu przewidywał uzyskanie 1,75 mld zł z zysku NBP. W 2009 roku zysk NBP był o 300 mln zł mniejszy niż w ubiegłym.
- Dodatkowy zysk z NBP, który trafi do budżetu, zostanie w całości przeznaczony na obniżenie deficytu, długu publicznego oraz poprawę sytuacji finansów publicznych - powiedział dziennikarzom minister finansów Jacek Rostowski.
Pytany, czy środki te nie powinny zostać przekazane na inwestycje, jak chce opozycja, szef resortu finansów powiedział, że państwo bardzo dużo inwestuje w infrastrukturę drogową, a w przyszłym roku będzie więcej inwestować w naukę i szkolnictwo wyższe.
- Ale to nie będzie z tych pieniędzy. Te pieniądze i wszystkie wynikające z lepszych wyników budżetu, jeśli takie się zdarzą (...) będą szły tylko i wyłącznie na ograniczenie deficytu, na poprawę finansów publicznych, na obniżenie zadłużenia państwa - zaznaczył Rostowski.
Minister zarzucił opozycji "dwuznaczność": z jednej strony mówi, że trzeba naprawiać finanse państwa, ale jak znajdą się dodatkowe środki, to proponuje ich wydawanie. - Najlepszy sposób na osiągnięcie szybkiego rozwoju Polski to jak najszybsza naprawa finansów publicznych - powiedział minister.
Powtórzył, że w tym i przyszłym roku będziemy liderami w Europie jeśli chodzi o naprawę finansów publicznych. Rostowski ocenił, że pieniądze z NBP to "pożyteczny zastrzyk", który pozwoli szybciej osiągnąć ten cel.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24