Rosja chce przyspieszenia budowy Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku. - Niemcy powinni w tej sprawie wykazać więcej determinacji, przede wszystkim na forum Unii Europejskiej - powiedział ambasador Rosji w Niemczech, Władimir Kotieniew.
Kotieniew wezwał rząd Angeli Merkel do większego zaangażowania na rzecz budowy gazociągu. W wywiadzie dla internetowego wydania tygodnika „Stern" rosyjski dyplomata wyraził przekonanie, że Berlin nadal jest zainteresowany realizacją inwestycji. - Chcielibyśmy jednak, aby prace posuwały się szybciej do przodu - zaznaczył.
Berlin nadal jest zainteresowany realizacją inwestycji. Chcielibyśmy jednak, aby prace posuwały się szybciej do przodu. Kotieniew, Północny
Ambasador ma także nadzieję, że sprzeciw krajów skandynawskich, bałtyckich i Polski nie przeszkodzi w budowie Gazociągu Północnego. Przyznał jednak, że zastrzeżenia Szwecji i Finlandii dotyczące ochrony środowiska Bałtyku mogą one opóźnić realizację inwestycji, bądź znacznie podwyższyć jej koszty.
Według jego szacunków, oceniane na początku na pięć miliardów euro koszty budowy Gazociągu Północnego wzrosły obecnie do ośmiu miliardów.
Gazociąg Północny ma połączyć Rosję i Niemiec i ma przebiegać po dnie Bałtyku z tłoczni na brzegu zatoki Portowaja koło Wyborga, w rejonie Petersburga, do Greifswaldu w pobliżu granicy niemiecko-polskiej. Gazociąg ma również przecinać wody terytorialne Szwecji.
Wcześniej Sztokholm odesłał do poprawki rosyjsko-niemiecki projekt Gazociągu Północnego. Powodem jest brak informacji o wpływie rurociągu na środowisko naturalne.
- Wniosek spółki Nord Stream AG o budowę gazociągu pod dnem Morza Bałtyckiego jest niekompletny i wymaga uzupełnień, zanim zostanie przeanalizowany - oświadczył minister ochrony środowiska Andreas Carlgren. Dodał, że oprócz wpływu na środowisko, spółka powinna także zaproponować alternatywne lokalizacje wymaganej platformy serwisowej i opisać opcję, w której gazociąg w ogóle nie powstanie.
Źródło: tvn24.pl, Polskie Radio, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24