Szef KPRM Jacek Cichocki poinformował we wtorek PAP, że premier Ewa Kopacz otrzymała raport Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie ewentualnej reakcji złotego na umocnienie się franka szwajcarskiego wskutek referendum planowanego w Szwajcarii.
Sprawa jest istotna ze względu na liczną grupę Polaków, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich. Pod koniec października premier Ewa Kopacz zwróciła się do szefa KNF z pytaniem, jak wyglądałyby ewentualnie stress testy dot. reakcji na umocnienie się franka szwajcarskiego. KNF zapewniła wówczas, że przekaże premier pełną informację.
Szwajcarskie referendum a sprawa polska
W planowanym na 30 listopada referendum w Szwajcarii może zapaść decyzja o zwiększeniu do poziomu 20 proc. minimalnych rezerw złota. Niektórzy analitycy uważają, że pozytywna odpowiedź Szwajcarów mogłaby w konsekwencji doprowadzić do wzrostu cen złota na świecie oraz znacznego umocnienia szwajcarskiej waluty. Większość ekonomistów uważa jednak, że to nierealny scenariusz - wątpią przede wszystkim w szanse powodzenia referendum. Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) chce zablokować głosowanie; według SNB grozi ono ograniczeniami w polityce monetarnej. Jeśli Szwajcarzy opowiedzą się za proponowanymi zmianami, zdaniem analityków będzie to miało olbrzymie skutki dla samej Szwajcarii, wpłynie na ceny złota na świecie, a nawet może odbić się na globalnym systemie walut fiducjarnych, czyli takich, które oparte są nie na złocie, lecz na zaufaniu do rządów i banków. Szwajcaria należała do krajów, które jako ostatnie całkowicie porzuciły oparcie rezerw na złocie. Inicjatywę "Ratujmy szwajcarskie złoto" zgłosiła konserwatywna Szwajcarska Partia Ludowa (SVP). Parlament, jak i władza wykonawcza szwajcarskiej federacji wzywają naród do głosowania przeciwko inicjatywie SVP.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com