Do 25 listopada 331 osób ma odejść z TVP w ramach zwolnień grupowych. Obejmą one pracowników administracyjnych, ale zarząd nie rezygnuje z planów zwolnień także wśród pracowników twórczych - podkreśla dyrektor biura zarządu TVP Marian Kubalica.
Przyjęty przez zarząd regulamin zwolnień zakłada, że pracę w TVP straci 331 osób. Mają być to m.in. dyrektorzy, zastępcy dyrektorów, kierownicy, główni specjaliści i specjaliści.
Wręczanie wypowiedzeń, które ma się rozpocząć pod koniec października, poprzedzi "przegląd kadrowy". Pracownicy będą typowani do zwolnień w ramach poszczególnych jednostek organizacyjnych TVP, a podstawą będą m.in. arkusze ocen pracowniczych - zapowiada Kubalica.
Na dziennikarzy też przyjdzie czas
Zwolnienia w obrębie administracji nie oznaczają jednak, że nie czekają one także dziennikarzy. - Zarząd nie rezygnuje ze zwolnień w obszarze pracowników twórczych, ale chce je dobrze, systemowo przygotować - zapowiada Kubalica.
Dodaje, że plan zwolnień wśród pracowników twórczych ma być gotowy na przełomie grudnia i stycznia, tak by mógł być wdrożony przez nowy, wybrany w najbliższym konkursie zarząd TVP.
- Plan zwolnień wśród pracowników twórczych przygotujemy m.in. w oparciu o przegląd kadrowy, przegląd stanowisk pracy, opracowanie nowego modelu zarządzania programem i nowego systemu producenckiego. Dopiero wtedy można będzie podsumować niezbędną liczbę osób do zwolnienia w obszarze pracowników twórczych - podkreśla Kubalica.
W czerwcu tego roku zarząd TVP planował zwolnienia grupowe obejmujące ponad 800 osób. Negocjacje ze związkami zawodowymi w tej sprawie zakończyły się jednak brakiem porozumienia. W połowie września zarząd poinformował związkowców, że dokonano "weryfikacji pierwotnych założeń co do rozmiaru oraz struktury zwolnień".
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24