Przywódcy krajów strefy euro przyjęli wczoraj opiewający na 160 mld euro pakiet pomocowy dla Grecji. Co oznacza to dla nas? Przede wszystkim ulgę dla osób, które mają kredyty w obcych walutach.
Wynegocjowany wczoraj hojny pakiet pomocowy daje nadzieję, że przynajmniej na chwile udało się odsunąć widmo bankructwa Grecji. Co więcej, fakt że zgodzono się obniżyć oprocentowanie dla Aten i wydłużyć zapadalność udzielonych im pożyczek, a także umożliwiono interwencję Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego na wtórnym rynku długu, sprawia że spada ryzyko rozlania się kryzysu na Włochy, czy Hiszpanię. (CZYTAJ WIĘCEJ O POMOCY DLA GRECJI)
Spokojniej na rynkach
Dlatego wczorajsze komunikaty płynący z Brukseli ukoiły nieco zszargane ostatnio nerwy inwestorów i przyniosły na rynki powiew optymizmu - na europejskich parkietach pojawiły się wzrosty, a straty do euro i franka zaczął odrabiać też złoty.
Co jednak ważniejsze zyskuje też złoty. Nasza waluta nadal uważana jest przez globalnych inwestorów za dość ryzykowną i pozbywają się jej oni za każdym razem, gdy w światowej gospodarce dzieje się źle. Wtedy swoje środki wolą zacumować w tzw. "bezpiecznych przystaniach", czyli m.in. w złocie lub franku szwajcarskim.
Dobre wiadomości, takie jak te wczorajsze, powodują z kolei proces odwrotny. Inwestorzy zaczynają wycofywać się z "bezpiecznych przystani" i przerzucają się na bardziej ryzykowne, ale też bardziej zyskowne aktywa - np. naszego złotego.
Dlatego porozumienie ws. pomocy dla Grecji pozwoliło naszej walucie na umocnienie się wobec głównych walut. W piątek ok. godz. 12 za jednego amerykańskiego dolara trzeba było zapłacić już tylko 2,75 zł, za euro 3,97 zł, a za franka 3,36 zł. To świetne wiadomości dla osób, które mają kredyty w tych dwóch ostatnich walutach. Niższy kurs oznacza bowiem niższą ratę. Jeszcze w zeszłym tygodniu frank szwajcarski , w którym kredyt spłaca ponad 700 tys. polskich rodzin bił rekordy mocy. Przez krótki czas kosztował nawet 3,54 zł.
Będzie lepiej?
- Rynki finansowe przyjęły wczorajsze ustalenia unijnych przywódców z dużym optymizmem. Mimo że będzie się to wiązało ze znacznymi obciążeniami finansowymi strefy euro oraz może prowadzić do dalszego obniżania ratingów europejskich państw. Dzisiaj polska waluta ma w perspektywie dalsze umacnianie się wywołane zmniejszeniem się awersji ryzyka po spotkaniu unijnych przywódców - mówi Przemysław Gerschmann, analityk z TMS Brokers.
Z większym optymizmem w przyszłość mogą też gracze giełdowi. Dobre wieści z Brukseli oznaczają, że parkietom być może uda się wreszcie wrócić na ścieżkę wzrostową.
Wielu analityków zwraca jednak uwagę na fakt, że problem Grecji nadal nie jest rozwiązany do końca i z ostatecznym wyrokiem rynki nadal czekają na wprowadzenie wczorajszych ustaleń w czyny.
bgr//mat
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu