Rząd nie przewiduje wprowadzenia moratorium na poszukiwanie i wydobywanie gazu łupkowego - poinformował szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. Decyzja polskiego rządu idzie w przeciwnym kierunku niż działania części krajów europejskich. Rumunia, Niemcy i Bułgaria ze względy na ryzyko degradacji środowiska chcą wprowadzić moratorium na poszukiwanie gazu z łupków.
- Jeśli chodzi o gaz łupkowy oczywiście rząd jest zdeterminowany, aby firmy, które obecnie poszukują, a w przyszłości być może będą wydobywały gaz, mogły to w Polsce czynić i rząd nie przewiduje wprowadzania jakiegokolwiek moratorium - oświadczył Arabski na konferencji prasowej przed posiedzeniem Rady Ministrów. Arabski przypomniał, że pierwsze próbne odwierty poszukiwawcze były już w Polsce prowadzone. - Są oceniane jako bezpieczne. Teraz geolodzy oceniają efektywność tych złóż - zaznaczył szef KPRM.
"Wydobycie będzie miało miejsce"
Szef KPRM zwrócił uwagę, że próby dotyczące poszukiwania lub już wydobycia gazu łupkowego są podejmowane w różnych krajach europejskich. - Jest kilka krajów, które zastanawiają się nad tym i wprowadzają moratoria, ale jest też kilka krajów, takich jak Polska, które zastanawiają się nad wydobyciem i wcześniej, czy później, to wydobycie będzie miało miejsce. Takie przynajmniej mamy nadzieję - zaznaczył Arabski.
Rok lub dwa lata poszukiwań
Według Tomasza Arabskiego etap poszukiwań gazu łupkowego w Polsce potrwa jeszcze "rok, może dwa lata". - W międzyczasie w Ministerstwie Środowiska prowadzone są prace nad zmianą prawa dotyczącego poszukiwania gazu, z tego względu, że koncesje poszukiwawcze są wydane - powiedział szef KPRM. Według Arabskiego projekt nowelizacja Prawa Górniczego i geologicznego powinien być gotowy do końca miesiąca. W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce.
Rumunia i Niemcy chcą moratorium
Tymczasem część Europy odwraca się od łupków. Nowy rząd w Rumunii chce wprowadzić "natychmiastowe moratorium" na wydobycie gazu łupkowego - wynika z dokumentu ujawnionego w piątek w Bukareszcie. Poprzedni centroprawicowy rząd Mihai Razvan Ungureanu, który upadł, dał zielone światło na wydobycie gazu łupkowego, mając nadzieję na uniezależnienie się Rumunii od rosyjskiej energii. Z kolei w niedzielę tygodnik "Der Spiegel" poinformował, że niemiecki rząd na razie sprzeciwia się wydobywaniu gazu łukowego w Niemczech ze względu na wątpliwości dotyczące metody tzw. szczelinowania hydraulicznego. Według tygodnika, który powołuje się na źródła w niemieckim rządzie, minister środowiska Norbert Roettgen i minister gospodarki Philipp Roesler bardzo sceptycznie oceniają technikę tzw. szczelinowania hydraulicznego, stosowaną przy wydobyciu gazu z łupków.
Szczelinowanie hydrauliczne
Gaz łupkowy i ropę łupkową wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która, powodując pęknięcia w skałach i wypycha gaz do góry. Zdaniem niektórych ekspertów wiąże się to ze znaczną degradacją środowiska naturalnego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24