- Jeżeli w Ameryce nastąpi ostra wyprzedaż na dzisiejszej sesji, to trzeba się ostro przygotować do takiego tsunami, które będzie na rynkach giełdowych - powiedział wicepremier Waldemar Pawlak. Zapowiedział też, że chciałby spotkać się z prezesem NBP by porozmawiać o sytuacji na rynkach finansowych.
Lider PSL podkreślił, że na giełdach papierów wartościowych doszło do "dołków", które były w sierpniu".
- Jeżeli one zostaną przełamane, szczególnie w USA, to dojdzie to do takiego poziomu, jaki był w końcu 2008 r. i na początku 2009 r. Jeśli patrzymy na wykres WIG, to dołki, które są obecnie, są niższe, niż to, co było w połowie sierpnia. Z punktu widzenia analizy technicznej można spodziewać się dalszych spadków. To jest dość niebezpieczny moment - ocenił.
I dodał: - Na rynkach walutowych, papierów wartościowych, generalnie na rynkach finansowych, dużym ryzykiem są gracze, którzy uczestniczą zarówno w robieniu koniunktury i dużej euforii, ale także ci, którzy posługują się strachem i grają na spadki.
Z szefem NBP o sytuacji na rynkach
Pawlak powiedział również, że chciałby spotkać się z prezesem NBP Markiem Belką, by rozmawiać o sytuacji na rynkach finansowych.
- Zależy mi na tej rozmowie, ponieważ działania NBP i BGK są w tej chwili bardzo potrzebne i skoordynowanie tych działań jest dzisiaj bardzo istotne. (...) On się wypowiadał nt. możliwości takiego interwencyjnego reagowania. Ważne, żeby w takiej sytuacji dać po łapach tym, którzy próbują spekulować na strachu - stwierdził.
Wyjaśnił, że chodzi o tych, którzy dużo zarabiają na "bańce strachu i spadków".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24