Ok. 250 mln USD zamierza w ciągu najbliższych kilku lat zainwestować PKN Orlen w rozwój sieci stacji paliw na Litwie i Łotwie. W każdym z tych krajów firma chce mieć docelowo ok. 100 własnych stacji.
Szczegółowa strategia rozbudowy segmentu detalicznego na Litwie i w innych krajach nadbałtyckich zostanie ogłoszona pod koniec roku. Decyzja o tym, czy Orlen zamierza rozwijać się także w Estonii, zapadnie dopiero za około rok. - Podejmując decyzję w sprawie rynku estońskiego będziemy już bogatsi o doświadczenia z Litwy i Łotwy, ale przede wszystkim wcześniej chcemy przyjrzeć się tamtejszemu rynkowi, aby ocenić, czy będziemy w stanie efektywnie na nim konkurować – mówił rzecznik koncernu Dawid Piekarz.
Piekarz przypomniał, że estoński rynek jest zdominowany przez skandynawskie koncerny i znacznie się różni od litewskiego i łotewskiego. Specyfiką litewskiego rynku jest rozdrobnienie – istnieje sporo pojedynczych stacji, a także sieci złożone z kilku, kilkunastu obiektów. PKN Orlen chciałby część z nich przejąć lub uczynić je stacjami franczyzowymi.
Jak informował we wrześniu wiceprezes PKN Orlen Wojciech Heydel, koncern chciałby mieć 15-proc. udział w litewskim rynku detalicznym.
PKN Orlen, w związku z przejęciem rafinerii Możejki, ma na Litwie 27 własnych stacji pod marką Ventus, co stanowi ok. 3 proc. rynku. Spółka chce zrezygnować z obecnej marki w tym kraju. Nie jest jednak przesądzone, czy stacje będą działać pod logo Orlenu czy innym. Na Łotwie do tej pory PKN Orlen nie ma swoich stacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl