Gazociąg Północny (Nord Stream) został oddany do użytku. Przywódcy Niemiec, Rosji, Francji i Holandii odkręcili symboliczny kurek pierwszej nitki podmorskiego gazociągu w jego końcowym terminalu w niemieckim Lubminie. Nord Stream to nowy standard jeśli chodzi o politykę energetyczną - podkreśliła Merkel.
Na ceremonię uruchomienia magistrali zaproszono blisko 500 honorowych gości. - To podkreśla europejski charakter tego jednego z najważniejszych współczesnych projektów - powiedział prezes konsorcjum Nord Stream Matthias Warnig.
Wzmocnienie bezpieczeństwa
- Gaz ziemny z Rosji przyczyni się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego krajów UE i uczyni wygodniejszym życie wielu ludzi - powiedział podczas ceremonii Miedwiediew. Podkreślił, że Rosja zawsze uważała zapewnienie niezakłóconych dostaw surowców dla UE za swoje "najważniejsze zobowiązanie".
Według Miedwiediewa rosyjskie firmy zainteresowane są "rozwojem infrastruktury dystrybucji gazu w UE". - Mamy nadzieję, że nie będą tworzone żadne sztuczne bariery dla rozwoju współpracy w tej dziedzinie - dodał.
"Nowy standard"
Tuż przed odkręceniem kurka głos zabrała kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Nord Stream to nowy standard jeśli chodzi o politykę energetyczną - podkreśliła Merkel. Pochwaliła przy tym zaangażowanie partnerów i mówiła, że finalizacja pierwszej nitki jest dowodem, że można skutecznie realizować wielkie projekty międzynarodowe.
Będziemy połączeni współpracą przez kolejne dziesięciolecia i skorzystają z tego odbiorcy, ale również i Rosja Angela Merkel
- Będziemy połączeni współpracą przez kolejne dziesięciolecia i skorzystają z tego odbiorcy, ale również i Rosja - mówiła kanclerz Niemiec. Merkel mówiła także, że Nord Stream jest "świetnym przykładem" partnerstwa z Rosją. Zdaniem niemieckiej kanclerz podczas realizacji inwestycji "uwzględniono uzasadnione interesy wszystkich krajów, leżących nad Bałtykiem".
Unia za
Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger podkreślił z kolei, że Gazociąg Północny jest inwestycją, która leży w interesie europejskim. Jak powiedział, na pewno ważny będzie "gaz LNG, na pewno też gaz łupkowy w Polsce i innych miejscach". - Ale gaz ziemny pozostanie podstawą dla rynku gazu w przyszłości - ocenił Oettinger.
Dodał, że mimo uruchomienia bałtyckiej magistrali "nadal potrzebne będą gazociągi, biegnące przez Białoruś i Ukrainę". - Stan tych gazociągów nie jest najlepszy. Powinnyśmy skoncentrować się na zadaniach, które zapewnią długotrwałe dostawy gazu na uczciwych warunkach i wzmocnią partnerstwo z Rosją - ocenił
Nord Stream
Przebiegającym pod Bałtykiem gazociągiem o długości 1224 km rosyjski gaz od wtorku płynie bezpośrednio do Niemiec i przesyłany jest dalej na południe gazociągiem OPAL. Docelowo Nord Stream będzie mieć przepustowość 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie, co wystarczy na zaopatrzenie 26 mln gospodarstw domowych.
Źródło: PAP