Niemcy sprzedali dwuletnie obligacje o zerowej rentowności. Nabywców znalazły papiery o łącznej wartości ponad 4 mld euro.
Niemiecka Agencja Finansowa wypuściła na rynek dwuletnie obligacje, tzw. "schatze", o wartości w sumie 4,042 mld euro. Jak pisze "Wall Street Journal", w obliczu pełzającej w UE deflacji, niskiego wzrostu gospodarczego oraz niepewności na rynkach w związku z rosyjskimi sankcjami, chętnych na papiery skarbowe nie brakowało.
Dlaczego inwestorzy decydują się zakupić te obligacje, choć tak naprawdę nic nie zyskują? - Co prawda nic nie zyskują, ale obecnie nie ma alternatywy - wyjaśnia dziennikarz TVN24 Biznes i Świat Patrycjusz Wyżga. - Niektóre fundusze muszą trzymać część środków w bezpiecznych papierach, a obecnie nie ma bezpieczniejszych niż właśnie niemieckie - wyjaśnia.
Na rynku wtórnym rentowność obligacji kształtuje się na poziomie ok. -0,003 proc.
Historia lubi się powtarzać
To nie pierwszy raz, gdy Niemcy emitują "dwulatki" o zerowym zwrocie. Miało to miejsce już kilka razy, począwszy od połowy 2012 r., w czasie apogeum kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Podobnie jak wtedy, tak i teraz inwestorzy szukają bezpiecznej przystani dla swoich pieniędzy.
O tym, że niemieckie obligacje są rozchwytywane przez rynek, świadczy niedawny spadek oprocentowania 10-letnich papierów poniżej zera. Obecnie oscyluje w okolicach jednego procenta.
Autor: rf/km / Źródło: Wall Street Journal, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Dontworry