- Nie jesteśmy gotowi na cięcia finansowe w rolnictwie w najbliższych sześciu latach - mówi w wywiadzie dla dziennika gospodarczego "Handelsblatt" niemiecki minister gospodarki Horst Seehofer.
Niemiecki rząd postuluje odstąpienie od ustaleń szczytu z końca 2005 roku, gdzie określono ramy finansowe Wspólnoty do 2009 roku i zapowiadano obniżenie później wysokości różnego rodzaju dopłat do rolnictwa. - Nie powinniśmy niczego zmieniać w polityce finansowej rolnictwa Unii do 2013 roku - uważa niemiecki minister gospodarki Horst Seehofer i podkreśla, że takie jest też stanowisko kanclerz Angeli Merkel.
Niemieckie stanowisko pokrywa się z francuskim i jednocześnie wyraźnie stoi w kontrze do postulatów Szwecji i Wielkiej Brytanii. Pod koniec maja Szwecja wezwała Komisję Europejską do likwidacji dotacji rolnych, gdy w przyszłości reformowana będzie unijna polityka rolna. - Dotacje eksportowe i kwoty produkcyjne na dłuższą metę powinny zostać wyeliminowane, aby europejska produkcja rolna była w większym stopniu poddana prawom rynku - uznał rząd szwedzki w piśmie do Komisji Europejskiej. Sztokholm opowiada się natomiast za zachowaniem przez Unię promowania zróżnicowania biologicznego i rozwoju obszarów wiejskich.
Także Komisja Europejska popiera ograniczenie subwencji na rolnictwo oraz większe dostosowanie go do praw rynkowych.
Dotacje rolne pochłaniają ponad 40 proc. budżetu UE. Subsydia dla rolników nie zmienią się przynajmniej do 2009 roku, kiedy państwa członkowskie mają dokonać przeglądu długoterminowego budżetu UE. Rządy państw UE zgodziły się w grudniu 2005 roku na nową formułę unijnego budżetu na lata 2007-2013, ograniczającą wydatki Unii do 1 proc. łącznego Produktu Krajowego Brutto.
Źródło: Handelsblatt
Źródło zdjęcia głównego: TVN24