Po raz pierwszy od czterech lat stopa bezrobocia na Mazowszu osiągnęła jednocyfrowy wynik - informuje Wojewódzki Urząd Pracy. Najniższa stopa bezrobocia była w Warszawie - jedynie 3,6 proc. Takie bezrobocie uznaje się za naturalne.
- Pokusiłbym się o stwierdzenie, że w Warszawie aktualnie nie ma bezrobocia. Bezrobocie na poziomie 4 proc. uznaje się za naturalne, tzn. nie pracują tylko osoby, które nie chcą podjąć pracy - tak skomentował dane z GUS dyrektor WUP w Warszawie, Tadeusz Zając.
Ale nie tylko w stolicy sytuacja na rynku pracy jest tak dobra. W sierpniu 2007 r. stopa bezrobocia na całym Mazowszu wynosiła 9,8 proc. i była niższa o 2,6 proc. niż rok temu. W powiatowych urzędach pracy województwa mazowieckiego zarejestrowanych było ogółem 234,3 tys. bezrobotnych, czyli o 65,2 tys. osób mniej niż w ubiegłym roku. Najniższe bezrobocie odnotowano w powiatach grodziskim (5,3 proc.), piaseczyńskim (6,2 proc.), warszawskim zachodnim (6,4 proc.) i grójeckim (6,5 proc.).
Zdaniem Zająca, poprawa nastąpiła także na terenach największego bezrobocia. W wielu miejscach jest ono jednak wciąż bardzo wysokie. Najwyższe stwierdzono w powiatach: szydłowieckim (33,5 proc.), radomskim (28,1 proc.), przysuskim (24 proc.) oraz w Radomiu (22,5 proc.).
- Wzrost zatrudnienia jest wynikiem dynamicznego rozwoju gospodarczego w Polsce. Pierwsze efekty na rynku pracy przynoszą też fundusze unijne - mów Zając.
W latach 2004 – 2007 na aktywizację zawodową i ograniczanie skutków bezrobocia przeznaczono prawie 345 mln zł z programów UE. Z tej kwoty ponad 258 mln zł wydano m.in. na szkolenia i staże zawodowe, doradztwo oraz dotacje do podjęcia działalności gospodarczej. W tym roku różnymi programami aktywizacji zawodowej i promocji zatrudnienia objęto prawie 51 tys. osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl