- Tego lata wzrostu cen owoców raczej nie będzie - uspokaja na antenie TVN24 Biznes i Świat Marek Sawicki, minister rolnictwa. Jego zdaniem pogłoski, że "rolnicy i przetwórcy złupią konsumentów okazują się nieprawdą". - W skali roku ceny wzrosną o 1-1,5 proc., a nie 2,5 - 3 proc. - prognozuje.
- Deflacja owszem będzie, ale tylko w rolnictwie, bo jeśli chodzi o całą gospodarkę to nie sądzę byśmy ją odnotowali - oświadczył minister rolnictwa. - Dobre zbiory, które się szykują dają sygnały, że wzrostu cen nie będzie - dodał.
Jego zdaniem pogłoski sprzed dwóch miesięcy, że "rolnicy i przetwórcy złupią konsumentów okazują się nieprawdą". - Tu jednak rynek działa dobrze - powiedział. - W III i IV kwartale trzeba spodziewać się wzrostu cen, ale nie aż tak istotnego, jak to było zapowiadane - stwierdził. - W skali roku ceny wzrosną o 1-1,5 proc., a nie 2,5 - 3 proc. - oszacował minister rolnictwa.
Przyznał, że "truskawka i malina jaszcze się sprzedają, ale porzeczka jest na bardzo niskim poziomie". - Podejrzewam tu zmowę cenową dlatego skierowałem sprawę do UOKiK - przyznał. - Bo jeśli w ciągu jednego dnia następuje znaczne obniżenie cen przy tak dużej liczbie przetwórców, to być może doszło do zmowy cenowej - tłumaczył.
W zbożach dobrze i embargo
Gość TVN24 Biznes i Świat nie spodziewa się "zbyt dużego spadku cen zbóż". - Pszenica będzie kosztować minimum 700 zł za tonę. Producenci zbóż i rzepaku radzą sobie także z eksportem, mają ciekawe kontrakty - powiedział.
Pytany o możliwość rozszerzenia rosyjskiego embarga na polskie mięso, odpowiedział że nie spodziewa się tego. - Rosjanie też liczą pieniądze, a tam żywność jest droga. Nie mogą nadużywać cierpliwości konsumentów - mówił.
Autor: rf//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat