Rosja naciska władze Białorusi w sprawie przyspieszenia prywatyzacji państwowego koncernu chemicznego Belaruskali (Biełaruskalij) - poinformowała rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka nie spieszy się ze sprzedażą tego przedsiębiorstwa.
Belaruskali jest jednym z największych przedsiębiorstw we Wspólnocie Niepodległych Państw, który zajmuje się produkcją i sprzedażą nawozów mineralnych. Zakład działa w Soligorsku, mieście położonym w obwodzie mińskim na Białorusi.
O tym, że Białoruś powinna przyspieszyć prywatyzację przedsiębiorstwa chemicznego poinformował premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas konferencji prasowej, która odbyła się po zakończeniu rosyjsko-białoruskich rozmów. Szef rosyjskiego rządu podkreślił, że Białorusini powinni jak najszybciej podjąć "odpowiednią" decyzję.
Prywatyzacja bez pośpiechu
Według informacji RIA Nowosti, w maju 2012 roku prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oznajmił, że nie spieszy się ze sprzedażą tego przedsiębiorstwa, wyceniając go na 30 mld dolarów. Prezydent Białorusi wypowiedział się także na temat tego, że chce zmian we współpracy z rosyjskim producentem nawozów chemicznych Urałkalij, który jest głównym akcjonariuszem BKK, białoruskiego przedsiębiorstwa sprzedającego nawozy potasowe. BKK sprzedaje m. in. nawozy wyprodukowane przez Belaruskali. Produkcja ta jest sprzedawana na rynkach zagranicznych. Białorusini mają zastrzeżenie do podziału tych rynków zbytu.
Autor: km//bgr / Źródło: PAP