Ministerstwo Zdrowia przedstawi nowelizację ustawy tytoniowej, w której zaproponuje m.in. mechanizmy chroniące dzieci i młodzież przed e-papierosami - zapowiedział wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki, który w Sejmie odpowiadał na pytania posłów w tej sprawie.
Jak poinformował wiceminister, szacuje się, że ok. 3 proc. Polaków używa e-papierosów, co oznacza, że nasz rynek wynosi ok. 1,2 mln - 1,3 mln tych produktów.
Co to będzie za 30 lat?
Podkreślił, że choć nie ma badań mówiących o tym, że używanie e-papierosów będzie miało działanie rakotwórcze, wiadomo, że nie emitują one substancji smolistych, ale emitują inne substancje. - Nie wiemy, jaki będzie ich wpływ na organizm ludzki, który będzie eksponowany na te toksyny przez 20-30 lat - zaznaczył Radziewicz-Winnicki.
- Na pewno wiemy, że zawierają one nikotynę, która jest znaną neurotoksyną, która ma olbrzymi potencjał uzależniający. Nie ulega zatem wątpliwości, że dzieci i młodzież, zdaniem ministerstwa zdrowia, należy chronić przed wpływem tych toksyn - dodał.
Posłowie, pomożecie?
Wiceminister wskazał, iż emitowanie przez użytkowników e-papierosów w wydychanym do środowiska powietrzu niepochłoniętej przez płuca nikotyny oraz innych substancji utrzymuje się w pomieszczeniach na poziomie, który może być szkodliwy. - Wydaje się zatem zasadne podjęcie przynajmniej dyskursu publicznego, i bardzo proszę o wsparcie Wysokiej Izby w tej kwestii, co do zasadności uregulowania bądź zakazania w ogóle użytkowania tego typu wyrobów w miejscach publicznych, w tramwajach, w foyer sejmowym, a już na pewno w szkołach czy szpitalach - mówił wiceminister.
Jak podkreślił, projekt nowelizacji będzie formalnie przyjęty wtedy, gdy będzie znany ostateczny kształt unijnej dyrektywy regulującej te kwestie - tzw. dyrektywy tytoniowej. Ma ona wejść w życie na przełomie kwietnia i maja.
Resort nie może kontrolować
Przypomniał, że polski rząd był zwolennikiem pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej, aby wyroby te podlegały kontroli typowej dla wyrobów medycznych. Jednak na ostatnim etapie procedowania Parlament Europejski zdecydował, że będą podlegały ustawodawstwu o ogólnym bezpieczeństwie produktów, zatem w polskich warunkach - kontroli UOKiK. W związku z tym MZ nie jest właściwym organem do tego, by prowadzić kontrolę tych produktów.
Zdaniem wiceministra w pierwszej kolejności należy uregulować system nadzoru nad bezpieczeństwem tych produktów - przede wszystkim wprowadzić mechanizmy umożliwiające stały monitoring jakości, składu i źródła pochodzenia wykorzystywanych w e-papierosach płynów, tzw. liquidów, jeśli nie w reżimie produktów leczniczych, to w formule bardzo zbliżonej do produktów leczniczych.
Autor: rf//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Nikita2706