Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zapewnił w czwartek, że nic go nie powstrzyma w walce z korupcją, zażądał opracowania nowej ustawy w tej sferze i zapowiedział ściślejszą kontrolę dochodów oraz majątku urzędników i członków ich rodzin.
- Nic mnie nie powstrzyma. Prędzej mnie zastrzelą albo powieszą niż odpuszczę w tej kwestii – oznajmił Łukaszenka na posiedzeniu poświęconym unowocześnieniu ustawodawstwa dotyczącego walki z korupcją.
Pilna ustawa
Prezydent zażądał pilnego przygotowania ustawy w sferze walki z korupcją. - Za tydzień ta ustawa powinna leżeć na moim stole w celu publikacji – oznajmił.
Poinformował też, że planowane jest wprowadzenie „mechanizmu ściślejszej kontroli dochodów i majątku urzędników zajmujących odpowiedzialne stanowiska oraz ich krewnych” oraz możliwości konfiskowania wartości majątku wyraźnie przewyższającej dochody danej osoby.
- Jeśli zostanie stwierdzone, że urzędnik żyje nie na poziomie swoich dochodów, to ta część majątku, która została nabyta w sposób nieuczciwy, podlega konfiskacie – wyjaśnił. Inne propozycje to ograniczenie prawa do emerytury urzędników i wojskowych, którzy dopuścili się szczególnie ciężkich przypadków korupcji, a także zakaz przyjmowania na służbę państwową osób, które dopuściły się niektórych przestępstw.
"To ośmiesza"
Według białoruskiego prezydenta najgorzej, jeśli w działalność korupcyjną są zaangażowane wysoko postawione osoby, bo to ośmiesza w oczach ludności wszelkie wysiłki w walce z tym zjawiskiem. - Żądam jednego – nie okradajcie państwa. Jeśli będziecie ogałacać własny naród, nie oczekujcie litości – oświadczył.
- Przestępcza działalność kierownictwa o nieczystych rękach powoduje utratę zaufania do organów władzy, utrudnia funkcjonowanie mechanizmów społecznych, stanowi przeszkodę w realizacji w kraju projektów inwestycyjnych – wymienił prezydent.
Łukaszenka przypomniał o skutkach korupcji w innych państwach, w tym na Ukrainie, i zaznaczył, że jeśli nie będziemy walczyć skutecznie z tym rodzajem przestępstw, to władze przestaną być akceptowane przez naród.
Przez wybory?
Zapewnił przy tym, że podejmuje kwestię korupcji bynajmniej nie z powodu zbliżających się wyborów prezydenckich, które mają się odbyć w przyszłym roku.
Łukaszenka doszedł do władzy w 1994 r. zapowiadając m.in. walkę z korupcją i temat jest co jakiś czas przez niego podejmowany.
W środę białoruski Komitet Śledczy poinformował o zatrzymaniu w związku ze sprawą o korupcję grupy białoruskich menedżerów, w tym wicedyrektora zakładów przetwórstwa ropy naftowej Naftan.
Autor: //gry / Źródło: PAP