Jeżeli chodzi o sankcje ważne jest, aby UE mówiła jednym głosem. Kreml liczy, że głosy Polski i Litwy za sankcjami nie będą wsparte z Berlina, czy innych istotnych stolic - powiedział w piatek na antenie TVN24 Biznes i Świat Janusz Lewandowski. Unijny komisarz ds. budżetu zapowiedział również nałożenie na Rosję kolejnych "sankcji osobowych".
Unijni ambasadorowie zgodzili się w piątek, żeby nałożyć sankcje na 15 osób i pięć krymskich firm skonfiskowanych po aneksji półwyspu przez Rosję. - W poniedziałek nastąpi kolejne nasilenie sankcji osobowych - zapowiedział Lewandowski.
Jakie sankcje?
Jeśli ministrowie zatwierdzą te uzgodnienia ambasadorów, to UE będzie mogła zaostrzyć tzw. sankcje drugiej fazy, polegające na zakazie wizowym oraz zamrożeniu aktywów należących do indywidualnych osób i podmiotów.
Jak dodał Lewandowski, to nie są jeszcze te najbardziej dotkliwe sankcje. - Sankcje trzeciego stopnia zarezerwowane są na wypadek otwartej inwazji, czy też zupełnie bezspornych dowodów militarnej interwencji Rosji na wschodzie Ukrainy.
Nie tylko sankcje
Unijny komisarz podkreślił, że nie należy ograniczać działań Unii Europejskiej tylko do sankcji. - Działania unii to także pomoc dla Ukrainy. Błyskawiczne obniżono cła, aby ułatwić zadania ukraińskim eksporterom. Rozpatrujemy również możliwość ruchu bezwizowego, co jest bardzo istotne dla społeczeństwa Ukrainy - powiedział Lewandowski. Przypomniał, że w maju nastąpią pierwsze przepływy pomocy finansowej.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat