W poniedziałek amerykańskie giełdy kontynuowały wzrosty z końca poprzedniego tygodnia. Zarządzający spodziewają się, że dobre nastroje utrzymają się, mimo że w końcówce notowań zwyżki osłabły.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,09 proc., do 16.569,37 pkt. S&P 500 zyskał 0,28 proc. i wyniósł 1.936,92 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 0,70 proc. i wyniósł 4.401,33 pkt. To druga z rzędu wzrostowa sesja. Jednak zwyżkom towarzyszyły niewielkie obroty. - Poza sezonowymi czynnikami, które stoją za niskimi obrotami, trzeba pamiętać, że inwestorzy nadal czekają na to, aby przekonać się, w jakim rzeczywiście stanie znajduje się amerykańska gospodarka. Obawiają się, że rynek nie jest jeszcze dostatecznie przygotowany na oczekiwane zmiany w polityce monetarnej - uważa Peter Cardillo, główny strateg rynkowy z Rockwell Global Capital.
Cenna sugestia
Zwyżkom na giełdzie mogła pomóc wypowiedź wiceprezesa Fed Stanleya Fischera, który ocenił, że tempo ożywienia w Stanach Zjednoczonych i na świecie jest jak do tej pory rozczarowujące. Sugeruje to, że Fed nie musi wkrótce zacieśnić swojej polityki monetarnej. Zarządzający wskazują, że rynkom pomaga uspokojenie sytuacji geopolitycznej. Ich zdaniem dobre na giełdach nastroje mogą się utrzymać. - Zeszłotygodniowe wzrosty powinny trwać także w tym tygodniu. Świat zapewne dobrze przyjmie bardziej zdecydowaną postawę USA w sprawach takich jak Irak - ocenił Patrick Spencer, zarządzający w Robert W. Baird & Co. - Ukraina obecnie jest mniej kontrowersyjna - dodał.
Polityka międzynarodowa
Największa ukraińska firma paliwowo-energetyczna, Naftohaz, poinformowała w poniedziałek, że zapewni stałe dostawy rosyjskiego gazu do Europy, nawet jeśli Kijów nałoży na Rosję własne sankcje. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w piątek wieczorem o zakończeniu planowych ćwiczeń sił powietrznych. Prezydent USA Barack Obama powiedział w weekend, że jeśli będzie to konieczne, jego kraj będzie kontynuował ataki z powietrza przeciwko dżihadystom, zagrażającym irackiemu Kurdystanowi. Lepsze od oczekiwań okazały się ogłoszone przed sesją wyniki firmy Priceline, dostarczającej informacji o cenach noclegów i biletów lotniczych. Jej dostosowany zysk w II kw. wyniósł 12,51 USD na akcję wobec oczekiwań 12,02 USD na akcję. O ponad 20 proc. rosły akcje MannKind, gdyż francuski producent leków Sanofi podpisał z tą firmą umowę licencyjną o wartości 925 mln USD. Lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne podał dostawca usług żywieniowych Aramark. Chiquita Brands International rósł ponad 30 proc., gdyż producent soków Cutrale i brazylijska firma inwestycyjna Safra złożyła ofertę kupna spółki. Do tej pory 85 proc. firm z indeksu S&P 500 podało swoje kwartalne wyniki. Stosunek firm, których zysk na akcję przebił oczekiwania rynku w relacji do tych, które miały EPS poniżej oczekiwań, wynosi 3:1.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu