W Polsce nie ma legalnej sprzedaży past do zębów Spearmint i Spearmint Tri Lear - wynika z informacji Głównego Inspektora Sanitarnego. W pastach tych marek w niektórych krajach wykryto trujące związki chemiczne.
- Pasty do zębów Spearmint i Spearmint Tri Lear nie figurują w krajowym rejestrze kosmetyków. Oznacza to, że te pasty nie są w Polsce w legalnym obrocie - poinformowała Maria Suchowiak z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
GIS zwrócił się jednak do powiatowych inspektoratów sanitarnych, aby sprawdzili czy nie znajdują się one w handlu. Inspektorzy będą chodzili po sklepach, hurtowniach i innych miejscach w których te pasty mogą być sprzedawane. Jeśli okaże się, że rzeczywiście są w obrocie, będą wydawali decyzje o wycofaniu ich z handlu. Będą się też starali ustalić, kto wprowadził tę pastę do Polski, nie zgłaszając jej do odpowiedniego rejestru.
Gdy okaże się, że pasty są dostępne w Polsce, zostaną umieszczone w rejestrze produktów niebezpiecznych prowadzonym przez prezesa UOKiK. Za sprzedawanie artykułów z rejestru prezes może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową do 100 tys. zł.
W czwartek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzegał, że używanie tych past może być groźne dla zdrowia. Powoływano się na doniesienia z innych krajów, gdzie stwierdzono w nich zawartość glikolu dietylenowego. To niebezpieczna substancja chemiczna, używana m.in. do produkcji płynów do spryskiwaczy samochodowych. Tymczasem producent zastosował ją do zagęszczenia pasty jako zamiast bezpiecznej dla zdrowia, ale droższej gliceryny.
Informacja UOKiK pojawiła się po doniesieniach z Hiszpaniio wykryciu tam toksycznej pasty do zębów. Według hiszpańskiego ministerstwa zdrowia chińska pasta do zębów rozprowadzana w Hiszpanii zawierała 6 proc. szkodliwej dla zdrowia substancji. Natomiast skonfiskowana w czerwcu w USA pasta (900 tys. tubek) zawierała 5 proc. glikolu dwuetylenowego. Dopuszczalny dla zdrowia limit tej substancji wynosi 0,1 proc.
Nie wiadomo dotąd, czy zakwestionowane partie trującej pasty do zębów pochodziły od legalnego właściciela tej marki, czy tez były nielegalnymi podróbkami.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl