Poprzednie rządy nie podjęły wystarczających wysiłków, żeby zabezpieczyć Polskę przed kryzysem - uważa minister finansów Jacek Rostowski. Jego zdaniem zmarnowany został okres szybkiego wzrostu gospodarczego trwający do 2007 r. Opinię tę podziela unijny komisarz ds. ekonomicznych Joaquin Almunia, który gościł w Warszawie.
Minister Rostowski powiedział jednak po spotkaniu z komisarzem Almunią, że odporność polskiej gospodarki w obecnym kryzysie jest naprawdę bardzo pozytywnym faktem. - Polska jest krajem z najszybszym wzrostem gospodarczym w pierwszym kwartale tego roku - przypomniał. Dodał, że różnica między wzrostem gospodarczym Polski i przeciętnym wzrostem gospodarczym w strefie euro w okresie kryzysu wzrosła.
Minister przypomniał też, że w Polsce nie było kryzysu bankowego. Podkreślił, że tym właśnie nasz kraj różni się od wielu krajów nie tylko naszego regionu, ale także Europy Zachodniej. - Oznacza to, że mamy zdrowe fundamenty do podtrzymania wzrostu w następnych latach - dodał minister finansów.
Almunia: Polska daje sobie radę
Na ten fakt zwrócił również uwagę Almunia. - Polska, w porównaniu z innymi krajami europejskimi, daje sobie bardzo dobrze radę ze wzrostem gospodarczym - mówił. Według niego, Polska zawdzięcza swoją dobrą pozycję gospodarczą stabilności finansów publicznych i bardzo dobremu nadzorowi finansowemu.
Almunia powiedział jednak, że, są też pewne obszary, które budzą niepokój. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o kwestie stabilności fiskalnej i problem nadmiernego deficytu sektora publicznego. - To zjawisko dotyczy wielu państw regionu europejskiego - podkreślił Almunia.
- Niepokój również budzi fakt, że w okresie szybkiego rozwoju gospodarczego, dobrej koniunktury, nie zostały podjęte działania na rzecz reform sektora publicznego. Nie wykorzystano tej dobrej koniunktury, by przygotować podłoże pod trudniejsze czasy - podkreślił Almunia.
Źródło: PAP, Polskie Radio, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24