- Wzrost gospodarczy w trzecim kwartale może wynieść między 3,8 a cztery proc. PKB, ale przedział ten może być szerszy - powiedział szef zespołu doradców premiera, minister Michał Boni. To jedna z ostrożniejszych prognoz, ponieważ wielu ekspertów, w tym szefowa GUS, uważa, że wynik trzeciego kwartału nie będzie się zbytnio różnił od 4,3 proc. wzrostu w drugim kwartale.
Michał Boni uważa, że "wzrost PKB w trzecim kwartale może być relatywnie wysoki w stosunku do czarnych scenariuszy". Dodał, że wskazuje na to analiza dobrych danych makroekonomicznych za ten okres.
Dane statystyczne za wrzesień opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny zaskoczyły analityków, którzy od dawna zapowiadali, że będzie gorzej. Tymczasem ostatnie wyliczenia GUS świadczą o tym, że polska gospodarka ma się dobrze.
Sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła w ujęciu rocznym o 11,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2010 roku, a miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,3 proc. Według GUS produkcja przemysłowa we wrześniu wzrosła o 7,7 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 13 proc.
Wszyscy stawiają na "cztery"
Wiceprezes GUS Halina Dmochowska mówiła niedawno, że wyniki trzeciego kwartału wskazują, iż polska gospodarka rozwijała się w tym czasie w tempie nieodbiegającym istotnie od poprzedniego kwartału. Podobną opinię wyrazili też eksperci z Rady Gospodarczej przy premierze.
Po opublikowaniu danych za wrzesień Ministerstwo Finansów prognozowało w trzecim kwartale "niewielkie spowolnienie" wzrostu PKB w stosunku do drugiego kwartału. Ministerstwo Gospodarki oszacowało wzrost w trzecim kwartale na cztery proc., podobnie jak Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Zgodnie z szacunkami Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN w trzecim kwartale tempo wzrostu PKB wyniosło 3,9 proc.
Wstępne dane o zmianie PKB w trzecim kwartale GUS poda 30 listopada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24