Bez kolejnych cięć stóp procentowych realna stopa wzrośnie, co zaostrzy politykę monetarną, zatem można oczekiwać kontynuacji cyklu obniżek - oceniają ekonomiści. Kolejna decyzja w tej sprawie może zapaść w czwartym kwartale bieżącego roku, prawdopodobnie w listopadzie - wynika z większości prognoz. W środę o kolejnej obniżce stóp zadecydowała Rada Polityki Pieniężnej.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopę referencyjną do 4,75 proc. w skali rocznej. Zgodnie z środową decyzją RPP stopa lombardowa wyniesie 5,25 proc. w skali rocznej, stopa depozytowa 4,25 proc., stopa redyskontowa weksli 4,80 proc., a stopa dyskontowa weksli 4,85 proc. w skali rocznej.
"Uwzględniając dane GUS, można szacować, że w sierpniu br. obniżyła się inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, przy wciąż podwyższonej dynamice cen usług. Biorąc pod uwagę kształtowanie się inflacji, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP" - zakomunikowała RPP.
W czwartek, 4 września o godz. 15.00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Zdolność kredytowa wzrośnie
Dr Edyta Wojtyla, ekonomistka z Akademii WSB w Poznaniu w rozmowie z TVN24 zwróciła uwagę, że środowa decyzja RPP wpłynie na obniżenie kosztów kredytu i zwiększenie zdolności kredytowej wnioskujących.
- Kredyt bedzie tańszy, niższa będzie rata dla osób, które mają kredyty, ale też większa będzie zdolność kredytowa dla osób starających się o kredyt, więc tych aspektów dla przeciętnej osoby, która jest potencjalnym kredytobiorcą albo ma kredyt jest bardzo dużo. Rata bedzie się sukcesywnie obniżała i to nie o kilkadziesiąt złotych, ale będzie to widoczne w setkach - oceniła ekonomistka.
Z kolei ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB wyraził nadzieję, że nie będzie to ostatnia obniżka stóp procentowych.
- Ja w tym roku widziałbym jeszcze przynajmniej jedną, przynajmniej o 25 punktów, a ciąg dalszy w przyszłym roku. Myślę, że jest szansa na to, żebyśmy w przyszłym roku doszli do poziomu, który uważam za normalny w polskich realiach, czyli gdzieś w okolicach 3,5 - 3,75 jeśli chodzi o stopę referencyjną, co oznczałoby, że oprocentowanie na przykład kredytów hipotecznych spadłoby poniżej 5 procent - stwierdził.
- To pożądany kierunek dla kredytobiorców, ale mniej korzystny dla tych, którzy coś w banku złożyli, bo tego rodzaju obniżka oznacza, że oprocentowanie lokat z niskiego już poziomu jeszcze bardziej się zmniejszy - dodał ekonomista Bartłomiej Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Ekonomiści o decyzji RPP
- Kluczowym argumentem za cięciem był wakacyjny spadek inflacji do 2,8 procent, czyli w okolice celu NBP. Na razie Rada Polityki Pieniężnej goni spadającą inflację obniżkami stóp, ale realne są wciąż wysokie. Obecnie obniżki mają na celu uniknąć zacieśnienia polityki" - stwierdził Rafał Benecki, główny Ekonomista ING Banku Śląskiego.
Daniel Piekarek z Banku Polskiej Spółdzielczości podkreślił natomiast, że glównymi argumentami za obniżką stóp są "malejący wskaźnik inflacji konsumenckiej, zakotwiczenie inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii oraz wyhamowanie rocznej dynamiki wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw".
- Dane z rynku pracy, które zostały opublikowane w ostatnich miesiącach, a które nie wskazują, aby były zagrożeniem dla inflacji, zostały przez RPP "wyjęte" z czynników ryzyka, poza dynamiką płac. Tej ostatniej zapewne Rada wciąż będzie się ostrożnie przyglądać. Do innych czynników i źródeł niepewności zaliczono politykę fiskalną, wzrost popytu konsumpcyjnego, ceny energii dla gospodarstw domowych (ich zamrożenie obowiązuje do końca września bieżącego roku) oraz kształtowanie się inflacji na świecie - zwróciła uwagę Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credit Agricole, RPP oceniła zagrożenia dla celu inflacyjnego związane z możliwym wzrostem cen energii w IV kw. (w związku z prezydenckim wetem dotyczącym ustawy przedłużającej zamrożenie cen prądu) oraz znacząco luźniejszą polityką fiskalną w latach 2025-2026 w porównaniu z wcześniejszymi oczekiwaniami jako nieznaczne.
- Naszym zdaniem dzisiejsza decyzja nie sygnalizuje jednak znacząco większej przestrzeni do obniżek stóp procentowych w najbliższych kwartałach. Jest dość prawdopodobne, że do końca br. Rada zdecyduje się na jeszcze jedną obniżkę stóp o 25 punktów bazowych. Jeśli w najbliższych miesiącach Rada złagodzi politykę pieniężną, to decyzja o obniżce stóp zostanie podjęta najprawdopodobniej w listopadzie, gdy Rada zapozna się z wynikami najnowszej projekcji inflacji - wyjaśnił.
Główny ekonomista CA oczekuje, że w trakcie czwartkowej konferencji prezes NBP będzie tonował oczekiwania na kolejną obniżkę stóp procentowych w październiku br.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Zajaczkowski/Shutterstock