Petrolinvest - spółka poszukiwawczo-wydobywcza ze stajni Ryszarda Krauzego - dostanie od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju 50 mln dolarów na prace wydobywcze. - To powinno zdecydowanie wzmocnić zaufanie kolejnych inwestorów do naszej spółki - cieszy się jej główny inwestor Ryszard Krauze.
Pożyczka sfinansuje wydobycie w dwóch najbardziej zaawansowanych odwiertach Petrolinvestu w Kazachstanie. Dzięki niej spółka przez najbliższe dwa lata nie będzie musiała martwić się o finansowanie wydobycia ropy i jej dalszego poszukiwania.
Kluczowe będą efekty prac
Zanim EBOR podjął decyzję o pomocy Petrolinvestowi, sprawdzał firmę wzdłuż i wszerz. - Podjęta przez bank decyzja poprzedzona była wielomiesięcznym due diligence, obejmującym zagadnienia geologiczne, techniczne, ekologiczne, ekonomiczno-finansowe i prawne - powiedziano w oficjalnym komunikacie. - Obecność takiego partnera jakim jest EBOR, bardzo uwiarygadnia biznes - zgadza się Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao IM w "Pulsie Biznesu".
Informacja o wsparciu przez EBOR natychmiast podziałała na sytuację Petrolinvestu na giełdzie. Od razu spowodowała w środę wzrost kursu Petrolinvestu o ponad 26 proc.
Finansowanie z EBOR to jednak tylko impuls dla notowań spółki. Trwały wzrost mogą zapewnić jedynie pozytywne efekty prac wydobywczych. - Efekty prac będą kluczowe. To w dłuższym terminie będzie decydowało o wizerunku i wycenie Petrolinvestu - ocenia Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. - Wsparcie EBOR to dobra informacja, ale najlepsza będzie wówczas, kiedy złoża o określonej zdolności produkcyjnej znajdą potwierdzenie - przyznaje Ryszard Kaczmarek, analityk BM Reflex.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\Archiwum